Widok

Niegościnna recepcjonistka

Z uwagi na 1200 znaków, nie jestem w stanie wyrazić wszystkiego co chciałbym tu zapisać- zatem ograniczę się do uwag czego sobie w tym zakładzie fryzjerskim nie życzę:
-aby recepcjonistka witała mnie na siedząco!
-aby nie mówiła do mnie bez kontaktu wzrokowego!
-aby po przywitaniu ustaliła do którego przyszedłem fryzjera lub fryzjerki, aby go niezwłocznie poinformowała o tym!
-aby zaproponowała coś do picia na czas oczekiwania na usługi fryzjerskie!
-aby żaden z fryzjerów nie musiał się płaszczyć przed Jaśnie Panią ,,Czy mogłabyś zrobić temu Panu/tej Pani zrobić kawę?"- no przepraszam- takie zdanie nie powinno było paść ze strony fryzjera- po to jest podział obowiązków!
Płacę za usługę 40 zł, zostawiam napiwek dla fryzjera i mam jeszcze żalić się w necie na blond recepcjonistkę bo jest niekulturalna, Savoir vivre- to chyba dla niej nazwa kawioru lub coś co jej nie dotyczy bo ma t-shirt z logiem zespołu rockowego? Nie, za 40 zł byle menel tam nie przyjdzie. Nie stać żadnego pracodawcę na docta ignorantia, ani na niegościnny personel. Przez takie osoby tylko inni wokół cierpią, a firma traci renomę. Wymagam jedynie oglady i kinderschtuby. Panie Rafale, jestes Pan fenomenalny .
Moja ocena
Barbershop kategoria: Fryzjerzy
obsługa: 1
 
jakość usług: 6
 
kreatywność: 6
 
klimat i wystrój: 2
 
przystępność cen: 6
 
ocena ogólna: 5
 
4.3

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 14
Współczuję Pani na recepcji szczerze... obsługiwać takich klientów...paskudztwo...Niestety nie każdy klient ma w domu młodą ładną dziewczynę.....a męskie ego niestety boli oj j...boli
Pozdrawiam zakład i personel mimo, że jeszcze w nim nie byłam:)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ale zaraz, napisałeś czego sobie nie życzysz i ewidentnie nie życzysz sobie żeby proponowała ci coś do picia, informowała fryzjera że już jesteś itd.
W czym więc problem?
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7
ojoj się spieliśmy troszeczkę;) to może ja odepnę bo mam zupełnie odwrotne wspomnienia. Mnie przywitała bardzo miła Pani blond recepcjonistka, może i siedziała a moze stała (nie pamietam bo mnie takie rzeczy nie interesują) ale tez atmosfera w salonie jest taka, ze jakby ktos nagle zacząl przede mna stawać i mówic per Pani to bym pomysłala,ze pomyliłam salony a po drugie to bym się poczuła staro ( a tego nie chcemy). Herbatke dostalam, nawet zieloną mieli, bo sobie księżniczka wymysliła zielona to dostała zieloną. Herbate dostałam w filiżance (burżujstwo!!) ale jakbym dostała w kubku z hipopotamem tez bym była zadowolona, bo by było swojsko i domowo. Potem mnie nawet nakarmili ale to juz osobna historia. Fryzjer został poinformowany ,że jestem (niezwłocznie!) a potem mnie jeszcze ku mojejmu oburzeniu pieknie ściął, pofarbował i wypicował i taką piękną wypuścił do domu.
Amen
pozdrawiam:)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5

Aż ciężko uwierzyć jakie bagno ludzie mają w głowie :D
Panie Szanowny - Pan zapłacił 40 zł i wymaga Pan "kinderschtuby"? :D
Pseudo-intelektualiści, którzy chcieliby się lansować na snobów wyższej klasy. Szkoda tylko, że jest Pan tak ograniczony, że mimo strasznych chęci, nie umie Pan się wpasować między ludzi z klasą. Żaden kulturalny człowiek nie robiłby z siebie idioty i nie pisałby, że zapłacił 40 zł (szał!) wiec "nie życzy sobie, żeby recepcjonistka witała go na siedząco"... Mądrzy ludzie z prawdziwą klasą nie potrzebują, żeby ich witać na stojąco z kieliszkiem szampana...
Chyba pora na salon Channel, panie kochany... ;)
Ale tam nie płaci się 40 zł...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry