Re: Nielegalne opłaty w przychodni na Stogach
Wydaje mi się, że to nie jest odosobniony przypadek placówki która robi wałki. Dobre kilka lat temu poszłam do ginekologa na NFZ na Niedźwiedniku i wtedy płaciłam za wizytę jakoś 35zł (gdzie nie...
rozwiń
Wydaje mi się, że to nie jest odosobniony przypadek placówki która robi wałki. Dobre kilka lat temu poszłam do ginekologa na NFZ na Niedźwiedniku i wtedy płaciłam za wizytę jakoś 35zł (gdzie nie powinnam ale pal licho) i w dodatku ginekolog wyrwał mi 2 stronki z mojej książeczki oprócz tego co tam mi zapisał w książeczce na pewno na jakieś lewe recepty ale nie dla mnie. I to nie jest pierwsza dziwna sytuacja w tej przychodni z jaką się spotkałam. Więcej nigdy tam nie pójdę!!!!!!!!!!!!!!!!
zobacz wątek