Osoba niepełnosprawna do tego po ciężkiej operacji ortopedycznej. Zachodzi konieczność przewiezienia jej karetką na pooperacyjne zdjęcie szwów i badanie kontrolne. Lekarz rodzinny bez zwłoki wystawia zlecenie. Teraz pojawiają się schody. Okazuje się, że Etermed nie posiada własnych karetek. Zawarł umowę z firmą z Gdańska, która jak się okazuje jest mocno niewydolna sprzętowo i osobowo. Zgłaszam w tej firmie ( środa) konieczność transportu na piątek następnego tygodnia (10 dni wyprzedzenia) i dowiaduję się, że nie ma możliwości przewiezienia mnie na godzinę zarejestrowanej wizyty u ortopedy. Pani z firmy transportowej każe ciężko chorej osobie ponownie wydzwaniać do poradni, aby dowiedzieć się do której godz przyjmuje ortopeda, gdyż mogą ewentualnie przewieźć mnie ale po godz 13. Okazuje się, że lekarz tego dnia przyjmuje do 12.30.
Pani z transportu twierdzi, że potrzebuje trochę czasu na poprzekładanie innych transportów i za 2-3 dni oddzwoni. Czekam cierpliwie do końca tygodnia. Nikt nie zadzwonił. W poniedziałek też brak informacji, Dzwonię we wtorek do sekretariatu Etermed. Pani sekretarka nic nie może i w firmie nie ma kompetentnej osoby, odpowiedzialnej za transport chorych.