Nieporozumienie

Byłam w Haremie na imprezie andrzejkowej i jestem bardzo zawiedziona tym, jak ja i moi znajomi zostaliśmy potraktowani. Zapytaliśmy na wejściu, czy znajdzie się dla nas wolny stolik (wiadomo, w Andrzejki większość ludzi rezerwuje sobie miejsce). Miłe panie przy wejściu poinformowały, że jeszcze 1 czy 2 stoliki są wolne. Zdecydowaliśmy się na wejście, zapłaciliśmy pani, zostawiliśmy w barze trochę gotówki. Po jakimś czasie, kiedy klub zapełnił się ludźmi, do naszego stolika przyszła kelnerka i wyprosiła nas, towarzyszyła jej grupa ryczących 40-tek, które ponoć miały rezerwację (brak informacji na stoliku). Tłumaczenie było takie, że personel jest nowy i mało zorientowany, a dla mnie sprawa wygląda tak, że zarobić chce się na każdym, byle tylko wszedł do klubu, a komfort klienta jest już kwestią drugorzędną.
Moim znajomym zdarzały się wcześniej zgrzyty w tym klubie, jednak nigdy nie było to coś, co by mnie zniechęciło do tego miejsca. Po sobotniej imprezie jestem pewna, że nie mam ochoty się tam więcej bawić i zdecydowanie będę odradzała wizytę innym.

Pewnie to dla Państwa niezbyt istotne (sądząc po dotychczasowym podejściu), ale właśnie straciliście klientów. Mnie pozostał niesmak.