Zawsze chodziłam do jacques andre jednak moja fryzjerka wyprowadziła się z trójmiasta:( Do Studia Fryzur trafiłam z polecenia zadowolonej z usług przyjaciółki.
Właściwie to zrobiłam to co standardowo- podcięłam końcówki. Jednak obsługa w salonie... tak naprawdę chodzę do fryzjera również dla przyjemności i pierwszy raz od dawna miałam taki niesmak. Pani od momentu suszenia moich długich włosów rozwodziła się bardzo głośno i intensywnie nad ich kondycją- mam co prawda zniszczone końcówki, ale nie jest naprawdę tak źle- nie zważała na klienta obok, czy czekającego na mnie partnera- który sam z siebie stwierdził- że chyba ostro przesadziła. Do tego stojąca obok praktykantka. Sam wystrój salonu też jakoś mnie nie zachwycił.
Na plus cena- 50 zł za podcięcie, w jacques zdecydowanie drożej. Ale zawsze wychodziłam zadowolona, z poczuciem, że chodzę do fajnego miejsca.
Tutaj na wyjście dostałam ulotkę zachecającą do kupna kosmetyków l'oreal. Mam niesmak i więcej nie wrócę, a myślałam, że może podobnie jak przyjaciółka- znalazłam swoją nową fryzjerkę- jest mi nawet głupio wystawiać tak złą opinię, ale jestem naprawdę zawiedziona.