Re: Niestety czynsze najwyższe w Gdańsku,a..
24 napisalem, że więcej napiszę w nastepnej odsłonie co niniejszym czynię. Rada osiedla działa w oparciu o dyspozycje ustawy z 8 marca 1990 r o smorządzie gminnym. Osiedle Bretowo ( zgodnie z...
rozwiń
24 napisalem, że więcej napiszę w nastepnej odsłonie co niniejszym czynię. Rada osiedla działa w oparciu o dyspozycje ustawy z 8 marca 1990 r o smorządzie gminnym. Osiedle Bretowo ( zgodnie z zapisem ustawy) ma status jednostki pomocniczej gminy Gdańsk. Rada osiedla działa w oparciu o statut uchwalony przez Radę Miasta Gdańsk nazywany aktem prawa miejscowego. W cytowanej wyzej ustawie jest zapis, że organem uchwałodawczym w dzielnicy jest rada a wykonawczym zarząd na czele z przewodniczącym, któremu przysługuje ochrona prawna jak na przykład sędziemu, funkcj policji itd. Żaden art. ustawy nie przewiduje istnienia przewodniczącego rady. Przewodniczący rady osiedla Bretowo został powołany uchwała rady miasta ale nie ma żadnych uprawnień. Zobowiazany jest wyłącznie do przygotowania sesji, co przekłada sie na napisaniu kilku zdań (porządku sesji) bo temat musi przygotować zarząd. Nawet protokół z sesji do miasta musi w terminie 7 dni dostarczyc przewodn zarządu. Za tą "cięzką prace" raz na kwartał odbiera po 300 zł m-cznie). Rodzi sie więc pytanie dlaczego w Gdańsku taka instytucja (przewodn. rady) istnieje , gdy ustawa tego nie wymaga. W innych miastach nie ma takich przewodniczacych. W Gdańsku jest 27 rad osiedli, miasto na diety ich kierownictwa wydaje ponad 30000 zł m-cznie a na wszystkie rady ok 2 mln rocznie. W kwocie tej mieszcza sie kilkuzłotowe dotacje na 1 mieszkańca wykorzystane przez rady na organizacje różnych imprez. Rady osiedli mają bardzo ograniczone możliwośći działania bo w jakimś zakresie przeszkadzają miastu. Istnieja, bo tak ustawa stanowi ale zrobić to już niewiele mogą. Nie zwraca tez nikt uwagi, czy w radzie nie narusza sie prawa przy podejmowaniu uchwał, bo sa mało istotne dla miasta. W kwietniu br. zasygnalizowałem radzie miasta (jest organem nadzorującym) że przy podejmowaniu uchwał w radzie osiedla mogło byc naruszone prawo. Odpowiedzi nie otrzymałem, zlekceważono mnie. Oczywiście tej sprawy tak nie pozostawie i w następnym piśmie (z obszerna wykładnią na czym polega naruszenie prawa w radzie) dałem do zrozumienia,że sprawe skieruje do sądu administracyjnego. Jeżeli będzie moja racja to rada będzie musiała być rozwiązana i winę za to wyłącznie poniesie Cegłowski przewodn rady. Rady skladaja sie w zdecydowanej większośći z emerytow i rencistów co przekłada sie na prace w nich no i w wyborach wewnetrznych na stanowiska z dietami. Więcej napisze w nastepnej odsłonie
zobacz wątek