Widok
Niestety ilość zabiła jakość
Stok Wieżyca-Koszałkowo kiedyś najpopularniejszy i najlepszy stok na Pomorzu.Obecnie porażka.3 orczyki bardzo marnej jakości wiozą tłumy ludzi na wąską górkę.Ryzyko zderzenia,bycia stratowanym albo potrąconym bardzo duże.Jazda w koszmarnym tłoku.Ręka po kilku godzinach korzystania z przedpotopowych orczyków spuchnięta i obolała.Tłok na parkingu,beznadziejna restauracja nijak nie mająca się do marzeń narciarzy o przytulnej jadłodajni ze swojskim jedzonkiem.Już tam nie jeżdżę i jeżdzić nie będę.O wiele lepiej jest na sąsiedniej Kotlince(stok dłuższy i o takim samym nachyleniu,o niebo lepiej,więcej miejsca,bo jest tylko jeden duży orczyk,więc i na stoku przestronniej,przytulny szałasik z dobrym jedzonkiem) .Bardzo fajnie jest tez w Przywidzu-górka szersza,wyciąg nowoczesny,w niczym nie ustępuje tym alpejskim,stok szeroki,fakt łagodny,ale pojeżdzić można.Pyszne jedzonko w fajnym,klimatycznym szałasie,albo trochę dalej w pierogarni. Z Koszałkowa rezygnuję,w takim tłoku to żadna przyjemność.
Moja ocena
Ośrodek Narciarski Koszałkowo
kategoria: Wyciągi narciarskie
obsługa: 3
wyposażenie: 2
bezpieczeństwo: 1
dodatkowe usługi: 2
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 2
2.0
* maksymalna ocena 6
Bez przesady.....
Orczyki w Koszałkowie są takie same jak w Przywidzu, Amalce czy Elblągu lub Paczoskowie.
W Koszałkowie i Kotlince mamy teleskopowe Elstery oraz jeden również teleskopowy Polsport. Taki sam jest w Paczoskowie i na Górze Chrobrego w Elblągu a także w Trzepowie. Przywidz i Amalka to znów Elster.
jakość obu typów tych wyciągów jest niemal taka sama. Oba typy są niemal identyczne konstrukcyjnie.
Najstarszy bębnowy orczyk talerzykowy mamy w Sopocie na Łysej a najnowocześniejsze wyciągi są zamontowane na Krzyżowej Górze w Lidzbarku Warmińskim i są to dwie teleskopowe Tatrapomy. One, faktycznie nie ustępują tym z alpejskich kurortów, choć tam tego typu teleskopowe małe Pomy są określane mianem babylift i służą głównie dzieciom i kapeluchom na oślich łączkach.
Co do stopnia zabudowania stoku w Koszałkowie to zgoda, ciasno jest! Ale dla odmiany w Trzepowie nie lepiej...!
Miejmy nadzieję, że nasi "górale" w końcu się dogadają i reaktywują najdłuższy stok w wieżycy, ten dalej za Kotlinką. W latach 1980 - 200? działał tam najdłuższy na Pomorzu wyciąg orczykowy Polsport ze zwijanymi, prawdziwymi orczykami, choć w wersji jednoosobowej, talerzykowej.
Było prawie jak w górach..;-)
Orczyki w Koszałkowie są takie same jak w Przywidzu, Amalce czy Elblągu lub Paczoskowie.
W Koszałkowie i Kotlince mamy teleskopowe Elstery oraz jeden również teleskopowy Polsport. Taki sam jest w Paczoskowie i na Górze Chrobrego w Elblągu a także w Trzepowie. Przywidz i Amalka to znów Elster.
jakość obu typów tych wyciągów jest niemal taka sama. Oba typy są niemal identyczne konstrukcyjnie.
Najstarszy bębnowy orczyk talerzykowy mamy w Sopocie na Łysej a najnowocześniejsze wyciągi są zamontowane na Krzyżowej Górze w Lidzbarku Warmińskim i są to dwie teleskopowe Tatrapomy. One, faktycznie nie ustępują tym z alpejskich kurortów, choć tam tego typu teleskopowe małe Pomy są określane mianem babylift i służą głównie dzieciom i kapeluchom na oślich łączkach.
Co do stopnia zabudowania stoku w Koszałkowie to zgoda, ciasno jest! Ale dla odmiany w Trzepowie nie lepiej...!
Miejmy nadzieję, że nasi "górale" w końcu się dogadają i reaktywują najdłuższy stok w wieżycy, ten dalej za Kotlinką. W latach 1980 - 200? działał tam najdłuższy na Pomorzu wyciąg orczykowy Polsport ze zwijanymi, prawdziwymi orczykami, choć w wersji jednoosobowej, talerzykowej.
Było prawie jak w górach..;-)