Widok
Niestety
Mam wrażenie, że zmienił się w tej restauracji kucharz, bo kiedyś potrawy były zjadliwe, a w tej chwili już nie. Na wejściu śmierdzi starym olejem, którym to zapachem przesiąkają ubrania i czuje się go jeszcze długo po wyjściu. Na przystawkę zamówiłam spring rollsy (paszteciki wiosenne) i po tym daniu nie miałam ochoty na nic więcej. Paszteciki ociekały tłuszczem. Zmielone na maź warzywa wyciekły po przekrojeniu pasztecika, więc ciężko nawet stwierdzić, jakiego rodzaju farsz został użyty. Szkoda, bo kiedyś jadłam tam naprawdę smaczne dania.