Zachęceni pozytywnymi recenzjami wybraliśmy Lamb Tikka. Mięso było dobrze przyprawione ale niestety nie dość że twarde ( zdarza się - pewnie taka partia), to słabo wyczuwalny był smak baraniny, co może budzić podejrzenie że tak naprawdę była to wołowina. Przez to, że ciężko było je pokroić i pogryźć, pod koniec jedzenia danie zrobiło się zimne. Szkoda, bo sos był doskonały- na tyle pikantny ze wyciska łzy i na tyle łagodny że nadal czuć pozostałe smaki. Ceny jak na Sopot są umiarkowane, obsługa bez zarzutu ale ze względu na jakość baraniny którą oboje z narzeczonym uwielbiamy, pozostaniemy wierni Masali w Gdańsku