Re: Niewolnica Isaura. Kontynuacja.
prosto, chwiejnym nieco krokiem... do malutkiej budki... pochylonej nad przepaścią, ze spróchniałych desek, z wyciętym serduszkiem.
Jakie było jej zaskoczenie... SZOK...
...gdy...
rozwiń
prosto, chwiejnym nieco krokiem... do malutkiej budki... pochylonej nad przepaścią, ze spróchniałych desek, z wyciętym serduszkiem.
Jakie było jej zaskoczenie... SZOK...
...gdy uchyliwszy drzwiczki, ujrzała tam... uśmiechnięte zwłoki Leoncia.
zobacz wątek