Odpowiadasz na:

Re: Niewolnica Isaura. Kontynuacja.

prosto, chwiejnym nieco krokiem... do malutkiej budki... pochylonej nad przepaścią, ze spróchniałych desek, z wyciętym serduszkiem.

Jakie było jej zaskoczenie... SZOK...
...gdy... rozwiń

prosto, chwiejnym nieco krokiem... do malutkiej budki... pochylonej nad przepaścią, ze spróchniałych desek, z wyciętym serduszkiem.

Jakie było jej zaskoczenie... SZOK...
...gdy uchyliwszy drzwiczki, ujrzała tam... uśmiechnięte zwłoki Leoncia.

zobacz wątek
10 lat temu
~tak było.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry