Widok
Niezadowolony - ocena
Typowa bawialnia dla dzieciaków, na których trenerzy skupiają największą uwagę. Rozgrzewki są na dobrym poziomie, jednak samo "karate" nie jest takie, jakiego oczekiwałem i jakie uprawiałem przed laty. Brakuje formy i przykładania uwagi do zasad etykiety, zwłaszcza rodziców, którzy nie wiedzą jak się zachować w czasie czyjegoś treningu, drąc się na dzieciaki i wparowując w butach do szatni. Miło się stąpa po piachu, jednak warto przypomnieć, że dojo to miejsce, gdzie zdejmuje się buty.
Na miesiąc przed egzaminem prowadzący przypomina sobie, że trzeba coś poprawić i dopiero wtedy "piłuje" i nagle nic się nie podoba.
Daję 2.0. tylko za rozgrzewki, niestety reszta za bardzo mi pachnie komuną. Wytrzymałem pół roku.
Na miesiąc przed egzaminem prowadzący przypomina sobie, że trzeba coś poprawić i dopiero wtedy "piłuje" i nagle nic się nie podoba.
Daję 2.0. tylko za rozgrzewki, niestety reszta za bardzo mi pachnie komuną. Wytrzymałem pół roku.
W klubie prowadzone są zajęcia dla dzieci i dorosłych. Treningi dla dzieci mają innych charakter niż dla dorosłych (u dorosłych jest więcej elementów samoobrony, a cały trening skoncentrowany jest na karate, zaś u dzieci obok karate jest więcej ćwiczeń ogólnorozwojowych i zabawy). Dlatego w dojo Metropolia - głównej lokalizacji - zajęcia dla dorosłych i dzieci są prowadzone osobno. Jeśli Pan uczęszczał do innych - mniej popularnych - lokalizacji, to mogło się zdążyć, że był w grupie mieszanej, a więc podczas zajęć były - obok karate - zabawy ruchowe dla dzieci. Klub nie ma wpływu na zachowania rodziców i dzieci, choć oczywiście instruktorzy zwracają uwagę na niewłaściwe zachowania, także na to, że buty zostawia się w specjalnej szafce, a do szatni i na maty wchodzi na boso.