Nigdy Cię tu nie było

dobra gra aktorska, mocne zdjęcia i czasami gra przerażającą muzyką. Temat trochę banalny. Dziecko rozmiękcza serce twardziela. Warty obejrzenia w "skupieniu i pewnym" napięciu.

Po Reżyserce i głównym aktorze możemy spodziewać się wyjątkowego filmu. I tak właśnie jest. Film paradoksalnie ogląda się przyjemnie ,fabuła wciąga a Joaquin gra świetnie. Niewątpliwie atutem jest forma . Obraz i dźwięk wspaniale ze sobą współgrają. Wyraźnie czuć pulsującą rzeczywistość. Oczywiście treść jest ważna. Głównym diabłem jest pożądanie które przenosi uwagę z wewnątrz na zewnątrz. Takie sytuacje niestety obecnie są na całym świecie w różnych proporcjach. To trend ostatnio mówiący o potrzebie zadośćuczynienia za krzywdy.Potrzeba ujawnienia "wewnętrznego dziecka" jest silna u każdego. Tylko drogą wysiłku duchowego , poprzez świadomość w "zdrowy" sposób możemy to osiągnąć. Polecam

A nie rozpisujesz elaborat na uj wie ile stron.

Bardzo wymagające kino dla ludzi którzy do tego dorośli. Ja jestem zachwycony. W dzisiejszym świecie ambitnego kina żądzą kobiety. Sofia Coppola i Lynne Ramsay gwarantują najwyższą jakość. Kino dla koneserów.

Gra aktorska to to co trzeba pochwalić na 6+ ogólnie nie jest to film dla tych co nastawiają się na jakąś super akcję czy wartką i spójną fabułę... cały film skupia się na tym co spotkało głównego bohatera i tym jak sobie radzi... warto obejrzeć to coś innego niż zazwyczaj...

Film jest ciężki i przygnębiający, facet przez większa część filmu biega z młotkiem i wali nim po głowach swoje ofiary i snuje przy tym wspomnienia z dzieciństwa jak to podduszał się folią. I po co są takie filmy? Co one wnoszą dobrego lub artystycznego? Porażka . Nie polecam . Punktacja za film zerowa!

Co wnoszą takie filmy? Świadomość, że dzieją się też dramaty na naszym świecie. Są ludzie, którzy mają takie wspomnienia z dzieciństwa i radzą sobie z nimi na różne sposoby. Może warto się nimi zajmować i nie lekceważyć ludzkiej psyche.

To mógł być fajny film...ale mamy kino ambitne, gdzie brutalne wątki są poprzeplatane brutalną nudą...z przewagą tej drugiej. W kinie były 4 osoby(łącznie)...na więcej autorka nie zasłużyła...