Widok

Nigdy wiecej.

Latem w sierpniu zwiedzajac Gdansk postanowilem z zona troche sie ochlodzic i zjesc lody.Kupilismy je na dworze z lady,ktora stala przed cukiernia"Pellowski" na ul.Rajskiej kolo Starego Mlyna.(Maly wybor lodow,wodniste-ale ceny Europejskie)Jedzac lod na lawce kolo cukierni,zona pobrudzila lodem bluske.Postanowila pujsc do toalety w cukierni w celu polania plamy woda.Po wyjsciu z wielka geba i arogancja zaatakowal zone wlasciciel,zadajac zaplaty za toalete.Zona odpowiedziala ze jedlismy tu Wasze lody i za toalete nie zaplaci.Na to wlasciciel odpowiedzial ,ze gdyby kazdy kupujacy jedna bulke chcial skorzystac z toalety -to on "pojdzie z torbami".Jezdzac po wielu Panstwach,nie spotkalem sie z pobieraniem dodatkowych oplat za korzystanie z toalety,-bedac klientem danej placowki.Jestem bardzo ciekawy-czy Urzad Skarbowy wie o dodatkowych dochodach z racji pobieranych oplat za korzystanie z toalet.
Moja ocena
obsługa: 1
 
oferta: 2
 
jakość asortymentu: 1
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 1
 
1.4

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo w Gdańsku na lody chodzi się do "Misia"!!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry