Aha, ale ja odczuwam to tak że mąż jest pokrzywdzony i on też tam sam zaczął się czuć. Przecież może powiedzieć, że nie będzie więcej kierowca i reszta już jest po stronie pracodawcy prawda? A jak...
rozwiń
Aha, ale ja odczuwam to tak że mąż jest pokrzywdzony i on też tam sam zaczął się czuć. Przecież może powiedzieć, że nie będzie więcej kierowca i reszta już jest po stronie pracodawcy prawda? A jak z zarobkami? Mi się wydana bardzo kiepskie, a Ty co myślisz? Maz chce teraz rozpaczac rozmowę i ewentualnie zmienić pracę. Jak ja zacząć? Ile zażądać?
zobacz wątek