Re: No to już znamy lokalizację Harpa
Cos ci sie pomylilo. To nie jest jedna z tych komercyjnych imprez, gdzie jest kielbaska, piwko, hostessy i wystep dody elektrody. Cala zabawa jest ciagnieta raczej amatorską ręką, nie jest...
rozwiń
Cos ci sie pomylilo. To nie jest jedna z tych komercyjnych imprez, gdzie jest kielbaska, piwko, hostessy i wystep dody elektrody. Cala zabawa jest ciagnieta raczej amatorską ręką, nie jest nastawiona na zysk i wymaga dobrej, niepopartej pieniędzmi woli dziesiątek, jeśli nie więcej, osób. Wiele z nich to urzędnicy, którzy nie mają we zwyczaju się spieszyc. Stad, jestem pewny, problem z ustaleniem bazy radju. Geniuszom logistyki, ktorzy w tym miejscu powiedza, ze trzeba bylo zaczac wczesniej proponuje w ramach swojego wlasnego wolnego czasu sprobowac cos "wczesniej" zalatwic w polskich samorzadach (juz pomijajac fakt, ze zgranie takiej imprezy nie sprowadza sie do kilku leniwych telefonow czy listow intencyjnych).
Jesli podchodzisz do tej imprezy jak do jeszcze jednej komercyjnej rozrywki, gdzie placisz i zadasz, to szczerze mowiac bardzo dobrze, ze cie nie zobaczymy na starcie. Z ludzmi z roszczeniowym podejsciem jest problem przez caly czas trwania imprezy, w bazie rajdu, na trasie, po zakonczeniu, etc. Wiecznie im cos nie pasuje, a to punkt nie tam gdzie trzeba, a to wyniki nie od razu, a to brzydki zapach w kiblu w bazie... Krzyzyk na droge.
zobacz wątek