Trops Gdańsk
Piękne czasy. Najpierw bilardzik i disko w Tropsie w Oliwie, potem o 2 w nocy do Balladyny, a o 4 do Maxa we Wrzeszczu. I tak co weekend. To było życie, a nie teraz jakieś twarzoksiążki czy inne...
Piękne czasy. Najpierw bilardzik i disko w Tropsie w Oliwie, potem o 2 w nocy do Balladyny, a o 4 do Maxa we Wrzeszczu. I tak co weekend. To było życie, a nie teraz jakieś twarzoksiążki czy inne instagówna ;)
zobacz wątek