Nowe osiedla

niektóre może i tak niestetety :(
ale w mieście tak samo....jest zwłaszcza jak super nowa "VILLA AMPARTAMENT'S PARK" chce się odgrodzić od "slamsu" z lat '70 '80

Niech się grodzą. Po co zaraza ma się rozchodzić na okolicę.

A czemu zaraza! Trochę to niegrzeczne w stosunku do nowych mieszkańców. Ja tam ich witam serdecznie, tym bardziej, że 99% to sympatyczni, mili i mądrzy ludzie. Będzie nas więcej, to może w końcu nas ktoś w gminie usłyszy. Mieszkam tu ponad 15 lat i mam własny domek ale gdybym miała siedzieć na kupie z rodzicami to też bym kupiła mieszkanie na wsi przy gliniastej drodze w przystępnej cenie. Dodam jeszcze, że wolałabym w Baninie niż na Szadółkach (ze względu na aromaty naturalnie).

Małe sprostowanie Podpisuję się pod tym co piszesz i to nie było absolutnie o nowych mieszkańcach, ale o ogrodzonych osiedlach. Jaki jest sens takich rozwiązań?

Taka moda i daje chyba jakieś poczucie wspólnoty. Mam tylko nadzieję, że ciecia (sorry - concierge'a) tam nie będzie.

Wspólnoty? To płot wyznacza wspólnotę? Ale czasów dożyliśmy ;)

Jak świat światem ludzie zawsze lubili mieć coś swojego jeśli nie na wyłączność to choćby współwłasność. Płot wyznacza granicę tej własności. Ot i cała filozofia. Pozdrawiam

Cywilizowany świat żyje bez płotów i jakoś nie ma problemu z okresleniem własności.

Polacy lubia sie grodzic, polskie grodzone osiedla staly sie ewenementem na skale swiatowa, ludzie przyjezdzaja do nas z całej Europy prace magisterskie z socjologii pisac na ten temat :)

i tak sa paskudne kołchozy.
Banino zawsze było osiedlem domków jednorodzinnych a tu potworexy ogrodzone postawili.

kiedyś to już w jednym wątku było poruszone, że gdyby miejscowi nie sprzedawali ojcowizny deweloperom to by tych szeregowców nie było a skoro chcą zarobić na ziemi to sprzedają i szeregi są . Więc nie rozumiem do kogo wy pretensje macie

Ciekawe czy Ty byś nie sprzedał w imię tych zacofanych idei , jakby deweloper położył 1,5 miliona na stół .

ale dlaczego takie szeregi .
Za Xavierem jest modrzewiowe wzgórz. Ładne domki jednorodzinne budowane przez developera. Ja rozumiem ,każdy gdzies musi mieszkać ale sam wygląd i te płoty to jakaś masakra. Powtarzam tylko jak sa postrzegane przez mieszkańców.

Nieprawda, że 'Polacy lubią się grodzić'. Całe wakacje spędziłem na Podkarpaciu i tam nieogrodzonych posesji jest bardzo dużo. To u nas nastała taka 'nowa świecka tradycja'.
Inna sprawa, że gdy nie mieliśmy płotu, to mało kto potrafił uszanować że to nasz kawałek ziemi i nikt nie ma prawa wchodzić bez mojej zgody. A że piesek sąsiada wyprowadzany bez smyczy pobiega po naszym ogrodzie? "No przecież dużo nie zniszczy'

polecam spacer np po warszawie :)
deweloperzy stosuja kuriozalne rozwiazania aby oddzielic swoja nowa inwestycje od starej - gorszej czesci miasta, to nie tylko warszawa, to tez sopot i nasza okolica, trend widac dotarl i do nas na wies.

A co złego w ogrodzeniach? Przecież te ogrodzenia są estetyczne - deski drewniane i słupki z piaskowca, a nie żadna siatka... Trudno chyba, żeby domy były bez ogrodzenia... Starsze domy w Baninie też prawie wszystkie mają ogrodzenia... A co do nowych osiedli to poczekajmy kilka lat, niech urośnie zieleń, która została tam posadzona i wtedy będzie można to ocenić... Po co tak z góry krytykować. Ja cieszę się, że Banino się rozwija... Raczej powinniśmy się jednoczyć, tworzyć tu ścieżki rowerowe, spacerowe, więcej rekreacji dla dzieci, skwerki, zielone części itp. I możemy stać się najładniejszą wioską w Polsce... Pozdrawiam:)

atmosferze o ktorej piszesz nie sprzyjają niestety grodzone osiedla, nikt nie pisze o ogrodzeniu swojej posesji tylko tworzeniu grodzonych enklaw, sztucznym dzieleniu ludzi na tych spoza ogrodzenia i swoich - z osiedla. Z jednością o której piszesz nie ma to nic wspólnego

Przecież na te osiedla każdy może wejść i spacerować do woli... nie wiem o których osiedlach mowa... w trakcie budowy może są ogrodzone, ale po oddaniu nie ma bram... a nawet jeśli byłoby wszystko ogrodzone to i tak można tworzyć wspólna całość poza nią... kwesta podejścia do tematu... przy pszennej został wybudowany plac zabaw, który służy dla okolicznych dzieci i nie ma powiedziane, że jest dla wybranego osiedla, równie dobrze jak zrobimy tu inne atrakcje rekreacyjne, to będą one dla wszystkich, nie dla wybranych.

Krzysztof, czy Ty naprawdę nie masz innych problemów niz powstające osiedla? Nie rozumiem dokad ten świat zmierza!!!!!!!!!!!!!