Widok
No cóż, bez pewnej wiedzy na temat czasów bohemy w Paryżu oraz
"pewnego" stopnia wrażliwości to rzeczywiście jest to film poza percepcją widza który rozumie tylko zdania pojedyncze okraszone dodatkowo "fakami" plus oczywiście wybuchy i przeciągające się gołe baby. Strata czasu ... i tak nie będzie wiedział kto to był Degas czy Bunuel, Polecam avatary w dużym wyborze....
"pewnego" stopnia wrażliwości to rzeczywiście jest to film poza percepcją widza który rozumie tylko zdania pojedyncze okraszone dodatkowo "fakami" plus oczywiście wybuchy i przeciągające się gołe baby. Strata czasu ... i tak nie będzie wiedział kto to był Degas czy Bunuel, Polecam avatary w dużym wyborze....
nie podobał mi się
Lubię Woody Allena, lubię świat który pokazuje w swoich filmach, lubię te intelektualne rozterki, sprzeczność życia wewnętrznego, lubię nawet neurotyczność jego kina, a ten film mi się nie podobał. Paryż owszem, pomysł też, gra aktorów powiedzmy, a jednak film jako całość nie przemówił do mnie.
hmmm
Nie lubię filmów Allena, piszę to z całkowitą pewnością, ponieważ oglądam prawie każdy pojawiający się na ekranie. A oglądam po to by móc świadomie powiedzieć "nie lubię". Co do "OpwP" nie jest to kolejny typowy film A. Jest równie irytujący i małostkowy ale konwencja bajki zmienia trochę ograną zazwyczaj narrację. Cieszy ciekawa rola Owena W., który dał się poznać w zgoła innej niż zazwyczaj roli. Poza tym nic w tym filmie nie cieszy, a już na pewno intro filmu - pokaz prawie jak z Powerpointa kilkudziesięciu zdjęć Paryża - a fuj.
Niesamowite zdjęcia Paryża!!!
Film "O północy w Paryżu", choć nie ma szczególnie oryginalnej fabuły, to jest zrobiony z pomysłem i bardzo przyjemnie się go ogląda. Jak dla mnie, jego zdecydowanie najmocniejszym punktem są przepiękne, niesamowite, wprost urzekające swym urokiem zdjęcia Paryża:-)!!! Siedząc w kinie miałam ochotę udać się tam, teraz, zaraz!!! Reasumując, warto wybrać się na tę produkcję, choćby po to, aby w ponure, jesienne dni przenieść się w czasie i przestrzeni do piękniejszego świata...
bardzo mi się podobał
Z filmami Allena bywa różnie. Większość widziałam, ale nie wszystkie mnie "kupiły". Jednak ten opowiada historię w wyjątkowo "ciepły" sposób i jest bardzo zabawny. Pokazuje prawdy z jednej strony oczywiste, ale z drugiej takie, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. I ten Paryż w tle.....
moja ocena to 8/10 jesli chodzi o ten gatunek :)
moja ocena to 8/10 jesli chodzi o ten gatunek :)