Powymądrzj się, bo mądrego warto zawsze słuchać. Związek jest toksyczny, ale tylko dla mnie. Druga strona o niczym nie wie, myśli ze wszytko jest ok. W dni kiedy jestem bez humoru myśli ze poprostu...
rozwiń
Powymądrzj się, bo mądrego warto zawsze słuchać. Związek jest toksyczny, ale tylko dla mnie. Druga strona o niczym nie wie, myśli ze wszytko jest ok. W dni kiedy jestem bez humoru myśli ze poprostu znowu przypomniałem sobie jej zdradę. Tak naprawdę mało o tym mysle, pogodziłem się z tym. Próbuje się usprawiedliwić wykorzystując do tego to co ona zrobiła, ale wiem ze tak to nie działa. To ja podjąłem decyzje i jest to wyłącznie moja wina. A jak raz się zdarzyło to już poszło z górki. Teraz jej nie ma, jestem sam w domu i tęsknie za nią . Zdałem sobie sprawę ze naprawdę chciałem z nią byc i dając jej druga szanse nie planowałem się mścić. Naprawdę byłem przekonany ze to wypali. Ona się starała i nadal się stara. Zmieniła się i robiła wszystko żebym jak najszybciej jej wybaczył, żebym pokochał na nowo i odzyskał zaufanie. Robi to do dziś. A ja to zwyczajnie wszystko spieprz*lem.
Skłaniam się ku decyzji zeby się przyznać, bez wnikania w szczegóły. Nie będę opowiadal co zrobiłem. Decyzje będzie należeć do niej, ale obawiam się ze mimo iz jest kobieta z która można by spędzić całe zycie, my swoja szanse już straciliśmy.
zobacz wątek