Widok
O zakupie nowej sukni ślubnej - już "na zimno";)
Dziewczyny, czy nie żałujecie, że kupiłyście nowe suknie ślubne? Dopiero zastanawiając się nad sprzedażą mojej znalazłam cały dział ogłoszeń na Trójmieście, dotyczący używanych, a raczej "raz użytych" sukienek. Nie wiem nawet, czy moja, nie będąc jednym z najbardziej chodliwych modeli z drogiego salonu, ma jakiekolwiek szanse. A przecież czułam się w niej tak pięknie i wyjątkowo, szkoda, żeby się zmarnowała... Skończy w piwnicy, jeśli ktoś jej na końcu nie weźmie za darmo. Tylko mnie dopadają takie ponure myśli? Tyle "najpiękniejszych" sukni sie marnuje... a każda w innym guście i rozmiarze, eh;)
ja nigdy nie żałowałam, że kupiła nową suknię w sumie za niemałe pieniądze bo za 2600 zł, ślub się ma raz w życiu i chciałam żeby była tylko moja, a nie po kimś, liczyłam też po cichu, że gdzieś istnieje taka drobna kobietka której się ona jeszcze przyda i która poczuje się w niej tak pięknie jak ja :) pozatym mój model minimalnie był przerobiony więc wiedziałam, że w pewnym sensie jest oryginalna, sprzedałam ją po ok. pół roku jeszcze szczuplejszej osobie (choć byłam pewna że takich już nie ma hi hi) i w sumie teraz żałuje bardzo, nawet potem na forum próbowałam jej odszukać, ale się nie udało
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Miło, że się odezwałyście, dziewczyny:) Nie bardzo wiedzialam jak sformułować ten wątek, jak zagaić, w końcu to nie czat;) Ale to forum jest bardzo fajne, jak sama byłam przed śluem, to często tu zagądałam po jakieś porady. Ale na ogół nie miałam na nic czasu i trochę dlatego kupiłam tę nową sukienkę, bo znalazła mnie już pierwszego dnia, w drugim sklepie... i wpłaciłam zaliczkę. Potem się opanowalam, umówiłam się na przymiarki w sklepach i z dziewczynami, ale nie znalazłam nic lepszego. Sukienka wybrała mnie:) Problem w tym, że w 45-metrowym mieszkaniu mamy tylko jedną małą szafę;p
Ja nie kupilam sukni a szylam ja z moich marzen i nie wyobrazam sobie nawet jej sprzedac... zeby jakas inna panna mloda szla do oltarza w sukni ktora powstala z wizji mojej i mojego krawca... I mam takie marzenie, zeby moja cora (jesli bede miala tyle szczescia zeby ja miec) chciala sama ja zalozyc w dniu swojego slubu...
I ABSOLUTNIE NIE ZALUJE!!!!
I ABSOLUTNIE NIE ZALUJE!!!!
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
Moja nowa kosztowala tyle, co wypożyczenie tych z pierwszego salonu, więc w zasadzie poszłam na kompromis;) ale nie kupiłbym jej, gdybym uwazala, ze inne sa lepsze... podejście ajeczka masz zdrowe, ale mnie cały czas nurtuje pytanie, czy te, których suknie miały więcej niż jedynkę z przodu, naprawdę potrafia zapomnieć, że MIAŁY takie pieniądze (a teraz maja... wspomnienia). Szkoda, że nie wystarczy włożyć sukienki, żeby powrócic do tamtych chwil:)
Moja suknia miala troche wiecej niz jedynke z przodu i powiem szczerze ze zupelnie nie mysle teraz o tym ile na nia wydalam. Patrze na moje zdjecia slubne i mordka mi sie cieszy, ze bylam taka ladna w tym dniu ;-)))
Mag, najlepsze podejsce, to cieszyc sie z trafnego wyboru i nie przypinac wspomnieniom "metek z cena"....
Mag, najlepsze podejsce, to cieszyc sie z trafnego wyboru i nie przypinac wspomnieniom "metek z cena"....
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
To chyba dlatego, że jestem chora piąty raz w tym roku i martwię się o pracę:( już przestaję marudzić i czekam na mojego ukochanego męża:) Ostola, pięknie napisałaś o tych metkach, chyba uchwyciłaś istotę sprawy... że choćby wisiały sobie i nikogo nie uszczęśliwiały teraz, to uszczęśliwiły nas, WTEDY i kiedy sobie wspominamy:) a jeśli ktoś przypadkiem kupi, to i dobrze, niech się też ucieszy
O widzisz Ostola, cena nie ważna, ważne dobre samopoczucie i zadowolenie z wyglądu :)
Ja bym nie miała dobrego samopoczucia, gdybym wydała kupę kasy na sukienkę :)
Też super wyglądałam i na dodatek się cieszyłam, że tak niewielkim kosztem ;)
Koleżanka mojej mamy wydawała córkę w tym samym czasie - piszę wydawała, bo płaciła za wszystko. Do tego mimo, że oboje rodzice są nauczycielami i mają jeszcze 2 lub 3 innych dzieci, dziewczyna ta nie miała skrupułów, żeby uprzeć się na sukienkę za kilka tysięcy, drogie buty itp. Jak ta babka rozmawiała z moją mamą, to za każdym razem doznawała szoku, jak moja mama mówiła o moich kolejnych pomysłach, żeby nie potrzebnie nie pomnażać wydatków.
Ech, trochę nie na temat mi się napisało :)
[/url]
[/url]
Ja bym nie miała dobrego samopoczucia, gdybym wydała kupę kasy na sukienkę :)
Też super wyglądałam i na dodatek się cieszyłam, że tak niewielkim kosztem ;)
Koleżanka mojej mamy wydawała córkę w tym samym czasie - piszę wydawała, bo płaciła za wszystko. Do tego mimo, że oboje rodzice są nauczycielami i mają jeszcze 2 lub 3 innych dzieci, dziewczyna ta nie miała skrupułów, żeby uprzeć się na sukienkę za kilka tysięcy, drogie buty itp. Jak ta babka rozmawiała z moją mamą, to za każdym razem doznawała szoku, jak moja mama mówiła o moich kolejnych pomysłach, żeby nie potrzebnie nie pomnażać wydatków.
Ech, trochę nie na temat mi się napisało :)


ajeczka, bo to jest jakies szalenstwo. Ja wychodze z zalozenia, ze nalezy robic takie wesele na jakie nas stac. Nie wyobrazam sobie brac na ten cel kredytu badz bron Boze "czyscic kieszenie" rodzicom ( -> ja na to akurat troche jestem za stara he he he...).
Ale jesli ktos "zaszalal" zeby spelnic swoje marzenia, to tez nie ma sobie po co wyrzucac... W koncu w jakims celu te koszmarne sumy wydajemy... Dla mnie dla tych wszystkich cudownych wspomnien z tego bajecznego dnia...
Ale jesli ktos "zaszalal" zeby spelnic swoje marzenia, to tez nie ma sobie po co wyrzucac... W koncu w jakims celu te koszmarne sumy wydajemy... Dla mnie dla tych wszystkich cudownych wspomnien z tego bajecznego dnia...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
A w sumie miałam podobnie jak Mag... Tyle, że w sukni zakochałam się ze zdjęcia. Nie miałam wizji swojej sukni ślubnej, ba! ja nie planowałam w ogóle za mąż wychodzić ;)
Ale jak wpadliśmy do salonu, to chciałam tylko tą i żadną inna kieckę zmierzyć. Babka namówiła mnie do przymierzenia kilku podobnych. Ale oczywiście wygrała ta upatrzona. Zdjęto ze mnie miarę, pani już wypisywała zlecenie.
I tu historia biegnie innym torem niż u Mag. Bo wtedy ja zapytałam: ile to kosztuje? No i jak usłyszałam, to uciekliśmy czym prędzej z salonu ;)
I wtedy zaczęłam szukać używanej i znalazłam za 1/3 ceny salonowej...
[/url]
[/url]
Ale jak wpadliśmy do salonu, to chciałam tylko tą i żadną inna kieckę zmierzyć. Babka namówiła mnie do przymierzenia kilku podobnych. Ale oczywiście wygrała ta upatrzona. Zdjęto ze mnie miarę, pani już wypisywała zlecenie.
I tu historia biegnie innym torem niż u Mag. Bo wtedy ja zapytałam: ile to kosztuje? No i jak usłyszałam, to uciekliśmy czym prędzej z salonu ;)
I wtedy zaczęłam szukać używanej i znalazłam za 1/3 ceny salonowej...


nnt. Spoko:) Nasze wesele było organizowane tylko i wyłącznie na nasz koszt tak długo, jak długo udawało mi się od razu oddawać rodzicom pieniądze za każda najmniejszą rzecz. Dopiero gdy nagle okazało się, że to oni odebrali kwiaty, dokupili owoców, piwa i czegoś tam jeszcze w ostatniej chwili przed weselem i za żadne skarby nie pozwolą sobie za to oddać, zostali oficjalnymi współsponsorami;) Ale chyba te ich wszystkie koszty zmieściłyby się w cenie tej sukienki, o której pisałaś...
szkoda mi bylo kupowac suknie w salonie, wiec uszyli mi je chinczycy. nigdy nie bylam w salonie, nigdy je nie mierzylam ale jak ja zobaczylam to wiedzialam ze bede w niej dobrze wygladac. przeczucie mnie nie zawiodlo, uszyta byla na moje wymiary i kosztowala 500zl a nie2,8tys zl.
szkoda by mi bylo wydac taka sume na suknie, wolalam za te pieniadze lezec na tropikalnej wyspie na ktorej bylo jak w raju. ja w ogole jestem praktyczna osoba i wole wydac na cos co mnie pociaga niz na sukienke.
szkoda by mi bylo wydac taka sume na suknie, wolalam za te pieniadze lezec na tropikalnej wyspie na ktorej bylo jak w raju. ja w ogole jestem praktyczna osoba i wole wydac na cos co mnie pociaga niz na sukienke.
z sukniami tak jest... ciezko sprzedac nawet za polowe ceny. Jak nie jest wielgasna bezą z rozami i innymi gadżetami to nie kazdemu sie spodoba...ja sama sprzedaje i narazie cienko to widze...Suknie z madonny na allegro maja pozanizane ceny byle tylko wypchnac... kupujesz suknie za 5 000 a sprzedajesz za 1000. Takie sa realia, ale kazda panna mloda powinna zdawac sobie z tego sprawe...
Piewrszy raz wklejam zdjęcia. Ciekawe czy się uda...
Chcę się z Wami podzielić sukniami, które mi się spodobały w ostatnim czasie.
Idealna_suknia_slubna_2733925
Idealna_suknia_slubna_2733923
Chcę się z Wami podzielić sukniami, które mi się spodobały w ostatnim czasie.
Idealna_suknia_slubna_2733925
Idealna_suknia_slubna_2733923
___________________________________________________
"A gdyby tak świat leżał u Twych stóp...?"
''Nie odkładać marzeń, bo nie zmieszczą się na półce"
"A gdyby tak świat leżał u Twych stóp...?"
''Nie odkładać marzeń, bo nie zmieszczą się na półce"
Generalnie ciągle przeplatają się ogłoszenia o sprzedaży sukienek ślubnych.
Nie wiem jak będzie ze mną.Na początku chciałam kupić suknię z salonu,najśmieszniejsze jest to,że te suknie,które mi się podobały,czyli skromne,proste,bez żadnych pierdolników i udziwnień kosztowały ostrą kasę:/
Teraz skłaniam się do szycia sukni u krawcowej,bądź w salonie albo odkupienie od jednej z forumowiczek chociaż tak naprawdę żadna suknia mnie nie urzekła do tej pory,większość w podobnym stylu.Mam sporo czasu do finalnego dnia także mam nadzieję,że sprawa się wyklaruje:-)
Nie wiem jak będzie ze mną.Na początku chciałam kupić suknię z salonu,najśmieszniejsze jest to,że te suknie,które mi się podobały,czyli skromne,proste,bez żadnych pierdolników i udziwnień kosztowały ostrą kasę:/
Teraz skłaniam się do szycia sukni u krawcowej,bądź w salonie albo odkupienie od jednej z forumowiczek chociaż tak naprawdę żadna suknia mnie nie urzekła do tej pory,większość w podobnym stylu.Mam sporo czasu do finalnego dnia także mam nadzieję,że sprawa się wyklaruje:-)