Poszłam na kurs trochę pod przymusem znajomego i, szczerze mówiąc, bez wiary w powodzenie tej akcji. Moje mieszane uczucia rozpłynęły się już po pierwszych jazdach z Romkiem. Od totalnej niewiedzy i braku obycia z samochodem stopniowo uczyłam się coraz więcej a jazda zaczynała sprawiać coraz większą przyjemność. Wyjeździłam więcej niż trzeba ale dodatkowe jazdy są w końcu o niebo lepszym wyjściem niż kilkukrotne odwiedzanie PORDU. No właśnie, bo ja egzamin zdałam za PIERWSZYM razem! Wszystko dzięki Romkowi, jego indywidualnemu podejściu, cierpliwości, umiejętności wyłapywania błędów i szybkiego ich korygowania. W Obelixie nauczą nie tylko jak zdać egzamin ale też jak jeździć reagując na napotkane na drodze sytuacje. Do tej litanii pochwał dodać muszę jeszcze jedno- jazda w takiej atmosferze to sama przyjemność. Pożartować można, fajnie pogadać też można, na luzie i bez sztucznego zadęcia. Do wszystkich niezdecydowanych: nie musicie dłużej szukać- wybór Obelixa to po prostu strzał w dychę.