JEDEN WIELKI DRAMAT!!! Ludzie są traktowani przedmiotowo, kobiety w ciąży nie uzyskują pomocy, o którą proszą. Przykładowa syt. zjawia sie Pani w 5 mies. ciąży na prośbę czy byłaby możliwość zrobienia USG, ponieważ źle sie czuje, od 4 dni ma krwotoki z nosa uzyskuje odpowiedz od Pani położnej cyt.: a co ja, mam Pani zrobic USG w nosie. Ojcowie, którzy przychodzą aby towarzyszyć swoim partnerkom przy porodzie są zmuszeni do przebrania się na korytarzu (przy osobach oczekujących w kolejce). Dlaczego? Ponieważ w miejscu, gdzie jest tabliczka z napisem przebieralnia dla ojców, panie położne maja kantorek. Dostajesz skierowanie np. na zabieg i nie wiadomo czy go wykonają, czekasz na korytarzu od 7:30, bez wody, jedzenia, jest godzina 14:00 i dalej nic nie wiadomo. TRAGEDIA!!!