mój pies walczy o życie... nie wiem, czy to brak kompetencji, czy gorszy dzień, nie mniej po moim telefonie do lecznicy, w którym przedstawiłam problem, z jakim się borykamy, nikt nie zadzwonił, nie zainteresował się, nie przeprosił... skasowali pieniążki (nie małe!) i po sprawie! przykre...