Widok
Niedawno pojawiła się "tu" oferta pracy na stanowisko
biurowo - administracyjne do biura na Długim Targu,
bo reczywiście Orlen, ma tam swoje biuro regionalne.
Ale oferta była "chwilówkowa", czyli "dziś" ogłoszenie,
"jutro" zamknięcie.
Pozwoliłem sobie zadzownić do centarli do Płocka,
czy mają na ten temat opublikowania i finalnie poszukiwania wiedzę..
I co ?
I więcej straciłem na impulsach telefonicznych oraz
na tłumaczeniu, o co mi chodzi, niż czegoś się w ogóle
dowiedziałem..
Nie było by tych telefonów, gdyby jaśnie Państwo z Orlenu
opublikowali adres np. biuro.gdansk @ orlen.pl czy coś podobnego.
A nie .... @ interia.pl Czyżby tak dużej firmy nie było stać na
pojemną i firmową skrzykę mail.......
biurowo - administracyjne do biura na Długim Targu,
bo reczywiście Orlen, ma tam swoje biuro regionalne.
Ale oferta była "chwilówkowa", czyli "dziś" ogłoszenie,
"jutro" zamknięcie.
Pozwoliłem sobie zadzownić do centarli do Płocka,
czy mają na ten temat opublikowania i finalnie poszukiwania wiedzę..
I co ?
I więcej straciłem na impulsach telefonicznych oraz
na tłumaczeniu, o co mi chodzi, niż czegoś się w ogóle
dowiedziałem..
Nie było by tych telefonów, gdyby jaśnie Państwo z Orlenu
opublikowali adres np. biuro.gdansk @ orlen.pl czy coś podobnego.
A nie .... @ interia.pl Czyżby tak dużej firmy nie było stać na
pojemną i firmową skrzykę mail.......
Zwróć uwagę drogi,najdroższy,strategiczny kliencie iż owa młoda dziewczyna może mieć trzecią bądź którąś zmiane pod rząd?? a że tyra po 12h też może mieć w pewnym momencie problemy ze sprawnym liczeniem np. a co do orłów ośle to więcej tam ludzi po z studiach i tytułami bądź obecnie studiujących że nie ogarnął by tego twój mózg.....
Nie przejmuj się moim mózgiem. Z nim jest świetnie ;-) I polecam dbać o swój. A co do samej pracy: owszem dużo tam mgr, a nawet doktorantów jest, ale są oni tam z desperacji i braku pracy odpowiedniej dla ich umiejętności i wiedzy jaką zakładam, że posiadają. Sami się godzą na takie warunki pracy jakie mają, więc niech nie narzekają - wcale mi ich nie żal, bo dla osób zdolnych i znających języki obce prawie zawsze jest jakaś alternatywa dla pracy na stacji czy na słuchawkach. Inna sprawa, że niektórzy właściciele stacji działających na zasadzie franczyzy nie chcą przyjąć do pracy osób z wyższym wykształceniem lub nawet studentów (mimo braku opłacania składek na ZUS), ponieważ takie osoby są nieraz bardziej roszczeniowe, znające przepisy prawa pracy (również obowiązków pracownika w umowach cywilnoprawnych) - jednym słowem nie dające się łatwo zastraszyć. Ponadto nie wszyscy studenci są zawsze dyspozycyjni (najlepiej gdyby byli gotowi do pracy 24/7, również w święta ustawowo wolne).