Odpowiadasz na:

Nie wiem, czy to zaraz musi być kampania. Po prostu furrorę robi w sieci paragon z Jastarni, który wygląda na autentyczny. Jakieś dwie i pół stówy za dwa kawałki ryby z frytkami, surówką i piwem.... rozwiń

Nie wiem, czy to zaraz musi być kampania. Po prostu furrorę robi w sieci paragon z Jastarni, który wygląda na autentyczny. Jakieś dwie i pół stówy za dwa kawałki ryby z frytkami, surówką i piwem. Wczoraj wspomniał mi o nim wesoły gawędziarz, co zaczepił nas w pizzerii w Nałęczowie. Miał west highland whiter teriera, którego nazwał Mike. Na cześć Michaela Jacksona. Bo Jackson zawsze chciał być biały, więc białego psa ten żartowniś tak właśnie nazwał.
Zaś Gdańsk obiektywnie jest drogi, niezbyt dobrze skomunikowany i nienajlepiej zarządzany. Dla hobbystów-turystów te bary mleczne i ciekawe knajpy z rozsądnymi cenami są oczywiście łatwe do namierzenia, ale laik to trafia na starówkę, gdzie dostaje piwo za minimum 11 zł i pizzę od 3 dych wzwyż.
A nawijają mnie tu nad głową i nie mogę się skupić. Pa

zobacz wątek
4 lata temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry