Bywam w Kwadracie często i muszę przyznać, że to dobry klub. Ale niestety ma swoje minusy..
1. Obsługa przy wejściu - niby ok, wpuszczają tyle osób, ile szatnia może zmieścić. Ale po pierwsze weryfikacja czasem jest zbyt rygorystyczna, a po drugie istnieje tzw. wejście dla VIPów - o którym dobrze wie prawie każdy... Ochrona pozwala sobie wpuszczać swoich znajomych poza kolejką... Nie jest to wiele osób, jednak takie przypadki mają miejsce. Wiem, że co do weryfikacji chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo - ale to, że ktoś na weryfikatora lub ochroniarza krzywo spojrzy - to nie znaczy, że się awanturuje i nie może wejść.
2. Szatnia - obsługa nader cierpliwa według mnie, zwłaszcza pod koniec imprezy, kiedy większość ludzi przychodzi pijana. Ile to razy stałem w kolejce do szatni dość długo tylko dlatego, że ktoś się z szatniarzem targował... Ludzie, to nie bazar !!! Skoro macie napchane po rękawach po kilka kurtek , bluz, czy swetrów to musicie wiedzieć, że po zawieszeniu tego na wieszak chłopakom i dziewczynom z szatni ciężko jest koło takiej kurtki się przecisnąć - w związku z czym to musi więcej kosztować. Poza tym wisi na jak wół regulamin na drzwiach szatni, który jasno określa co i ile kosztuje... Jeśli ktoś nie umie czytać, to niech siedzi w domu i się uczy, a nie chodzi po klubach się kłócić... Co do samej obsługi szatni - jest ok, ale bez szału. Po prostu dają radę i tyle. Chyba jedynie bar ciężej od nich tyra w tym klubie.
3. Ochrona... w zasadzie nie wiem od czego zacząć. Może od pozytywów. No to z pozytywów tyle, że są. I koniec. A teraz minusy. Mogliby od czasu do czasu się pokazać na dole. W tym roku jest lepiej niż rok temu, bo wtedy w ogóle tam prawie nie schodzili, a jak już zeszli to tylko po to, żeby ludzi pogonić, bo zamykają klub i oni - zmęczenie po całonocnym siedzeniu- chcieliby iść do domu. Dalej, jak już się "bujają" i napinają przed laskami to mogliby być czasem trochę bardziej uprzejmi... Kozaczyć po siłce to każdy umie... Aha, mogliby też od czasu do czasu podnieść wzrok i spojrzeć na to co się dzieje na sali, a oni sobie chodzą i patrzą czy czasem komuś nie wypadła kasa z portfela, żeby ją szybko podnieść i schować. Według mnie - wcześniejsza ekipa ochroniarzy była o wiele bardziej miła. Obecnie to właśnie ochrona tworzy słabą wizytówkę klubu i szczerze mówiąc to nie wiem jak to jest, że kierownictwo jest zadowolone z ich pracy...
4. Bar - często przy nim jestem. Obsługa potrafi ogarnąć to co się tam dzieje, mimo że czasem mają na prawdę niezłe kongo. Generalnie miło, tylko trochę drogo - ale cóż... Wiadomo - biznes. Jedzenie w "Pasibrzuchu" jest ok i nie można mieć zastrzeżeń.
5. Jeszcze kilka słów o zakazie palenia na dole. REWELACJA!!! Rok temu tam się oddychać nie dało, a kurtki odebrane z szatni śmierdziały fajkami. Teraz to się zmieniło na plus. Bardzo dobry pomysł kierownictwa.
6. Organizacja dyskotek. Klub jest na prawdę pojemny i sporo ludzi może w nim jednocześnie się bawić. Wiadomo, że jeśli jedna sala jest pełna a druga nie, to nawet przy wolnych miejscówkach na szatni drzwi nie będą otwarte - pewnie kwestia bezpieczeństwa, ale to można zrozumieć. Muzyka taka, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Ogólnie podsumowując - klub warto odwiedzić, żeby chociażby wyrobić o nim swoje zdanie. Moje jest takie, że póki co nie zamierzam rezygnować z zabawy w nim - mimo jego wad. Mam tylko jedną prośbę do kierownictwa - zmieńcie ochronę i wtedy będzie na prawdę super.