Re: Obserwując otoczenie... nowoczesna kobieta i młoda dziewczyna.
@Anty-
akceptacja wad nie jet dla mnie jednoznaczna z tolerancją n dla zachowań partnera uderzających we mnie, moją godność, czy poczucie bezpieczeństwa, nie jest jednoznaczna ze ślepą...
rozwiń
@Anty-
akceptacja wad nie jet dla mnie jednoznaczna z tolerancją n dla zachowań partnera uderzających we mnie, moją godność, czy poczucie bezpieczeństwa, nie jest jednoznaczna ze ślepą miłością.
akceptacja tzw wad dotyczy ludzi którzy długo są sami , wyrobili sobie swoje zwyczaje, zachowania, mają swoje wyrzeźbione ścieżki i już im tak dobrze w tej samotności, że trudno im wpuścić kogoś drugiego do tego poukładanego życia . Trudno pozwolić komuś na reorganizację Twojej przestrzeni i utratę wolności. I tu zaczyna się właśnie ta akceptacja , bądź nazwijmy to tolerancja dla zachowań partnera który też ma swoje schematy, jakieś zachowania. I to jest fascynujące , że pojawia się ktoś tak wartościowy , że jest się w stanie kogoś takiego dopuścić o tego swojego schematu, pozwolić mu w nim poukładać tak żeby wam było dobrze, a jednocześnie mając tolerancję dla samego siebie , dla moich wad , znajduję tą samą tolerancję dla wad partnera . Bo te wady wyjdą prędzej czy później, związek polega na tolerancji ale nie patologicznej.
zobacz wątek