Moja córka także miała pobieraną źle krew (boleśnie i zalano krwią ją i jej ojca, na którego kolanach siedziała). Od 2003 r. korzystałam sama z usług BRUSS i byłam zadowolona, ale z czasem pielęgniarki się zmieniły i te najlepsze odeszły (jedna z nich miała doświadczenie w pobieraniu krwi wcześniakom, stąd pobieranie w jej wykonaniu było bezbolesne i "nieszkodliwe").Nie zabiorę dziecka z pewnością juz na Powstania Styczniowego, sama także nie będę korzystać z usług w tamtym punkcie. Nie wiem niestety jak jest obecnie w punkcie pobierań w centrum Gdyni.