Właściciel traktuje klienta jak intruza. Próbowałam kupić towar za bagatela prawie 1000 zł i miałam wątpliwości co wybrać (a nie znam się na tym, w końcu podłogi robi się raz na 30 lat). Na moje pytania Pan odpowiadał z łaską, traktował mnie lekceważąco,, a kiedy zapytałam o możliwość ewentualnego zwrotu usłyszałam, że "najlepiej będzie jak nic nie kupię".
Niech nikt mi nie mówi, że wielkie zachodnie sieci handlowe wykańczają polskie sklepy. Polskie firmy padają przez arogancję właścicieli i lekceważenie klientów.