Oddałem do serwisu dwie rakiety tenisowe (wymiana naciągu, razem z kupieniem od nich nowych naciągów). Mimo, że na wydruku pisało że termin do odebrania to sobota, Pan serwisant powiedział że będzie albo wcześniej i wtedy powiadomią telefonicznie, albo przyjść w niedzielę. Mieszkam daleko od Decathlonu i dla pewności pojechałem w poniedziałek, i okazało się, że rakiety są nieruszone. Dwie godziny i bilety w dwie strony w błoto, no ale rozumiem serwisant był na zwolnieniu lekarskim, ok zdarza się. Zapewnili że na jutro będzie już na pewno (nalegałem na to bo akurat miałem jechać do domu na święta). Następnego dnia dzwonie upewnić się, żeby znowu wycieczki bez sensu nie robić i okazuje się , że dalej nie są zrobione więc pytam czy cytuję "Czy na 100% będą gotowe na jutro". Serwisant mówi, że tak na 100% on to będzie robił i do 14 na 100% będzie. Z tego powodu zostałem dzień dłużej w Gdańsku płacąc za dodatkowy nocleg i skazując się na tłok w pociągu. Następnego dnia zajechałem do Decathlonu specjalnie po 15, żeby być pewny, że jest zrobione i okazało się, że nie zrobili. Zero szacunku do klienta, bo rozumiem zachorować ale 2 razy kłamać że będzie na jutro to naprawdę żenada. Odradzam