Widok

Odrzuć duszę swoją

Odrzuć duszę swoją Temat dostępny też na forum:
Opinie do spektaklu: Odrzuć duszę swoją.
Psilicone Theater & Jazzator, Litwa
Odrzuć duszę swoją ("Reject your Soul")

Przedstawienie jest współczesną interpretacją z bajki Oscara Wildeʼa "Rybak i jego dusza". Główny bohater właściwie nie ma nic wspólnego z łowieniem ryb. Jest współczesnym młodym i bardzo samotnym człowiekiem, a samotność sprawia, że zaczyna fantazjować. Pewnego razu we własnej łazience odkrywa podwodny świat. ...
Przejdź do spektaklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziwny tytuł, może wprowadzić chaos myśłowy.

Dziwne rozumienie duszy jako walczącej z sercem i jeszcze na dodatek śmiertelnej, czyli duszy potępieńca, bo tylko taka dusza umiera. Dusza nie może walczyć z sercem, ponieważ dusza jest miejscem kontaktu z Bogiem. A Bóg stworzył nas tak, że w sercu jest takie szczególne miejsce przeznaczone tylko dla niego. Wwiele osób twierdzi, że dopóki nie zaprosiło tam Boga właśnie, czyli do swojego serca, to odczuwa niepokój, nieład, jakiś brak w swoim życiu. A może należy rozumieć wymowę spektaklu tak, że serce człowieka tak bardzo oddaliło się od Boga, że on już w nim nie przemieszkuję, ale na szczęście jest dusza, która ciągle przychodzi do zagubionego człowieka z nadzieją, że on ja przyjmie z powrotem. Ciekawa jestem, co wynika z samego spektaklu, bo nie oglądałam go.
Maria
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pojęcie duszy nie jest zarezerwowane dla Chrześcijan!

Pojęcie duszy pojawia się w filozofii czy innych niż chcreścijaństwo religiach i nie koniecznie musi odpowiadać temu co napisałaś.
Czym byłaby wolność artystycznego wyrazu, gdyby artyści musieli trzymać się sztywnych definicji? Gdyby przyjąć Twoje podejście, nie powstałoby wiele epokowych dzieł.

Sam spektakl bardzo ciekawy - zarówno od strony wizualnej jak i muzycznej. W tym drugim przypadku od trzeciej cześci widowie mogli załapać się na niepowtarzalny dodatek artystyczny w postaci "niewyrobionego widza". Jego walka o "ogarnięcie tematu" powodowała wykrzykiwanie kłębiących siemyśli w postaci: "Ja pier...! Jakie kur... farmazony! Ja rąb...! Jaka muza! Kur... jak można tak grać?". Prawdopodobnie artyści wywołali w nim, przez te kilkanaście minut, tak duże pobudzenia neuronów, jakie sumarycznie występowało u niego w ciągu całego tygodnia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kultura

Znaczek miłości (4 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Znaczek miłości . "Znaczek miłości" Doskonała komedia z czasów PRL-u w...

Próby Józefa K. (3 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Próby Józefa K. . Teatr Stajnia Pegaza, Gdynia Próby Józefa K. wg...

Dlaczego nie lecimy do gwiazd (13 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Dlaczego nie lecimy do gwiazd . PREMIERA - "DLACZEGO NIE LECIMY DO...

do góry