Ja mam dokładnie przeciwne odczucia po spotkaniu z Panią Izą. Bardzo mi pomogła. Kiedy po tygodniu bezskutecznej walki o pokarm zadzwoniłam do pani Izy, pojawiła się zaraz następnego dnia. Cierpliwie mi wszystko wytłumaczyła, przekonała, "rozrysowała". Do tej pory karmię malucha piersią, na "braku pokarmu" 5,5 miesięczne dziecko urosło do ponad 9kg. Nie odmóiwła też pomocy kiedy miałam zastój w piersi. Dla mnie pełen profesjonalizm, ciepła, rzeczowa i przekonująca.