Widok
Olej do amortyzatora
Witam. Mam problem z przednim amortyzatorem u siebie w rowerze. Mianowicie słabo trzyma i z tego co się orientuje to należy jego wymienić. Proszę o pomoc w doborze oleju i jakąś skróconą instrukcję co i jak?!!
Rowel Kellys ViberSF
Amortyzator: SR SUNTOUR XCM V2, 80mm, coil (threaded steerer 28.6mm)
Rowel Kellys ViberSF
Amortyzator: SR SUNTOUR XCM V2, 80mm, coil (threaded steerer 28.6mm)
0
0
viper sf
0
0
a co znaczy ze wideł słabo trzyma?
0
0
tzn ze dobijam jego do samego końca przy ustawieniu na maksymalna sztywność. na początku tak nie było.
0
0
Po pierwsze w Twoim amorze nie ma oleju, po drugie staraj się bardziej sprecyzować pytanie bo nie za bardzo wiadomo o co chodzi.
0
0
to powiedz mi co mam zrobić żeby był bardziej sztywny?? podczas jazdy po asfalcie nie odczuwam tego ale jak już zjadę na drogę bardziej wyboistą przy każdej dziurze amor dobija do końca. Staram się omijać dziury na drogach ale nie zawsze się da.
Jak nie ma oleju to co ma???
Jak nie ma oleju to co ma???
0
0
powinieneś mieć regulacje twardości sprężyny u góry - ustaw ją by spężyna była jak najtwardzsza, wtedy nie powinien dobijać.
0
0
jak nie ma oleju to jest elastomer który też odwala częś roboty sprężyny. Kiedyś trafiły do mnie widły w których nie było wcale sprężyny (ktoś wywalił), a był sam elastomer i też działało (jakoś). Weź no wykręc zakrętki z góry i zoba co masz w środku, możne sprężyna pękła?
0
0
> to powiedz mi co mam zrobić żeby był bardziej sztywny??
niestety, zostaje tylko kupić jakieś widły konkretne, a nie nędzną imitację. Już za kilka stówek zanabędziesz sobie RSa czy Marcoka, którego napompujesz sobie tyle, ile będziesz potrzebował, a do tego nie będzie wymagał ciągłego serwisu do płynnej pracy.
Kiedyś tam można się było bawić w kombinowanie z jakimiś sprężynami od Simsona, ale w czasach, gdy porządnego powietrznego sztućca można kupić za 600zł (a używanego w sensownym stanie za 300-400) to już lekko mija się z celem.
pozdr
niestety, zostaje tylko kupić jakieś widły konkretne, a nie nędzną imitację. Już za kilka stówek zanabędziesz sobie RSa czy Marcoka, którego napompujesz sobie tyle, ile będziesz potrzebował, a do tego nie będzie wymagał ciągłego serwisu do płynnej pracy.
Kiedyś tam można się było bawić w kombinowanie z jakimiś sprężynami od Simsona, ale w czasach, gdy porządnego powietrznego sztućca można kupić za 600zł (a używanego w sensownym stanie za 300-400) to już lekko mija się z celem.
pozdr
0
0