Widok
Opentaniec
Opinie do spektaklu: Opentaniec.
OPENTANIEC - największa produkcja taneczna w Polsce. Ponad trzydziestoosobowa grupa najlepszych tancerzy, wybranych w ogólnopolskich castingach z prawie tysiąca osób. Rekordowy budżet przedsięwzięcia przekracza 2 000 000 PLN posłużył do realizacji scenariusza napisanego przez reżysera i choreografa spektaklu Jarosława Stańka. Grupa producentów i realizatorów pragnie zaprezentować nowoczesny ...
Przejdź do spektaklu.
OPENTANIEC - największa produkcja taneczna w Polsce. Ponad trzydziestoosobowa grupa najlepszych tancerzy, wybranych w ogólnopolskich castingach z prawie tysiąca osób. Rekordowy budżet przedsięwzięcia przekracza 2 000 000 PLN posłużył do realizacji scenariusza napisanego przez reżysera i choreografa spektaklu Jarosława Stańka. Grupa producentów i realizatorów pragnie zaprezentować nowoczesny ...
Przejdź do spektaklu.
energia
Mnie OPENTANIEC podobał się średnio. Oczywiście tancerzom niczego nie można odmówić. Ich energia i zapał były mocno odczuwalne. Szczególne wrażenie wywarli na mnie Anna Sąsiadek (kwiat paproci) i Darek Lewandowski (Jan). Muzykę Adama Sztaby można określić jednym słowem - rewelacyjna.
I na tym koniec jeżeli chodzi o atuty tego tanecznego show. Choreografia Jarka jakby przewidywalna. Było to dla mnie efekciarstwo bez praktyczne żadnego przesłania - może tak miało być bo to jednak show a nie tradycyjny spektakl. Chwilami miałem wrażenie, ze musiał on chodzić na różne ustępstwa i rezygnować ze swoich pomysłów na rzecz tych popisów akrobatycznych, na które z pewnością liczyli producenci. Ci, którzy widzieli takie cudeńka z choreografia Jarka jak CHICAGO i SEN NOCY LETNIEJ mogą czuć się nieco zawiedzeni.
Pomysł aby głównym wypełnieniem przestrzeni scenicznej byli sami tancerze był moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Natomiast nie powinien się tam znaleźć okropnie kiczowaty kwiat paproci, który na początku wygląda da jak UFO i ani trochę nie przypomina tego pięknego projektu z NEWSWEEKA.
Ogólnie przedstawienie na 4, ale to głównie zasługa tancerzy, ich nieprawdopodobnej energii i muzyki!!!
I na tym koniec jeżeli chodzi o atuty tego tanecznego show. Choreografia Jarka jakby przewidywalna. Było to dla mnie efekciarstwo bez praktyczne żadnego przesłania - może tak miało być bo to jednak show a nie tradycyjny spektakl. Chwilami miałem wrażenie, ze musiał on chodzić na różne ustępstwa i rezygnować ze swoich pomysłów na rzecz tych popisów akrobatycznych, na które z pewnością liczyli producenci. Ci, którzy widzieli takie cudeńka z choreografia Jarka jak CHICAGO i SEN NOCY LETNIEJ mogą czuć się nieco zawiedzeni.
Pomysł aby głównym wypełnieniem przestrzeni scenicznej byli sami tancerze był moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Natomiast nie powinien się tam znaleźć okropnie kiczowaty kwiat paproci, który na początku wygląda da jak UFO i ani trochę nie przypomina tego pięknego projektu z NEWSWEEKA.
Ogólnie przedstawienie na 4, ale to głównie zasługa tancerzy, ich nieprawdopodobnej energii i muzyki!!!
hmmmm
Powiem tak-opętała mnie muzyka-ale tylko na poczatku... potem doszłam do wniosku, że staje się ona monotonna. Ale generalnie i tak spektakl mi się podobał. Ale przyznaję się szczerze-w ogóle nie odczytałam poprawnie tego libretta. Program dotarł w moje ręce dopiero po spektaklu i z przerażeniem odkryłam ze chodzi tam o coś zupelnie innego niż mnie się wydawało! Ja to odczytałam jako zderzenie się dwóch zupełnie odmiennych cywilizacji-a tu prosze-jakiś kwiat paproci... No ale dobrze-tak też można. Ale to chyba nie moja wina że tej intencji reżysera nie dało się tak łatwo odczytać.
Bez libretta ani rusz!
Leśna duszka napisał : Ja to odczytałam jako zderzenie się dwóch zupełnie odmiennych cywilizacji-a tu prosze-jakiś kwiat paproci... .
To chyba właśnie o to chodziło, że kwiat paproci nie należy do świata natury (Słowianie) tylko jest jakąś historią z innnego świata, dzięki czemu potrafi porwać do siębie każdą osobę.
Natomiast muszę Ci przyznać rację, że czasami trudno połapać się wcałej sztuce bez programu.
A co do muzyki to doceniam, że jest grana na żywo, ale mnie się raczej nie podobała, jest nierówna raz bardzo fajnie raz jakoś pod włos.
Na spektakl tak czy owak pójdę jeszcze raz, bo to wiele dobrej roboty przede wszystkim tanecznej.
To chyba właśnie o to chodziło, że kwiat paproci nie należy do świata natury (Słowianie) tylko jest jakąś historią z innnego świata, dzięki czemu potrafi porwać do siębie każdą osobę.
Natomiast muszę Ci przyznać rację, że czasami trudno połapać się wcałej sztuce bez programu.
A co do muzyki to doceniam, że jest grana na żywo, ale mnie się raczej nie podobała, jest nierówna raz bardzo fajnie raz jakoś pod włos.
Na spektakl tak czy owak pójdę jeszcze raz, bo to wiele dobrej roboty przede wszystkim tanecznej.
Opentaniec wraca z Warszawy
W końcu, bedę mogła zobaczyć to przedstawienie w Gdyni, przyjaciele mówili mi, że jest świetne. Tylko siedzenia się rozpadają, ale teraz po remoncie widowni to podobno bedzie można nawet nogi założyć. Byłam na Chicago i dla mnie to rewelacja, a podobno Opentaniec jest jeszcze ciekawszy.
czwórka z (małym) plusem...
Widziałam spektakl tydzień temu... Uważałam się za raczej inteligentną osobę, ale podczas przedstawienia trochę w tę inteligencję zwątpiłam. Znam historię o kwiecie paproci, czytałam recenzje przed pójściem do teatru.....a jednak niekonsekwencje w fabule były zbyt widoczne, by można uznać "Opentaniec" za rewelacyjny.. Szkoda, bo muyka i ruch robią wrażenie naprawdę piorunujące..Tylko scenarzysta chyba nie miał weny, albo coś mu się pokręciło..i wyszło takie soebie nie wiadomo co...:)))) Mimo wszystko polecam. Pozdrawiam/m
NieOPENTAŁO : (
Jestem świeżo po spektaklu. Muzyka dobra a momentami nawet bardzo, chociaż czasem nuży. Spektakl podzielony został na dwie części. Pierwsza z nich jest po prostu nudna, brak dobrych układów choreograficznych, zbyt wolne tempo, powtarzalność. Druga część jakby pochodziła z innego spektaklu, jest i dobre tempo, porywająca choreografia tańców i dobra muzyka. Czuć entuzjazm i zaangażowanie zespołu chociaż momentami wyraźnie się gubią. Całość oceniam pozytywnie, chociaż uważam, że spektakl jest przereklamowany.
Opentaniec jest super
Według mnie spektakl jest niemal w zupełności udany!!!
Uważam, ze nie mają racji osoby twierdzące, że jest to kiczowate przedstawienie. Nie zgadzam się także z opinią, że tancerze słabo tańczą, choreografia jest do kitu czy że muzyka jest monotanna a cały spektakl nużący.
Na OPENTAŃCU byłem jeden raz w Teatrze muzycznym w Gdyni (bardzo mi się podobało) i zamierzam pójść na to jeszcze przynajmniej raz.
Uważam, ze nie mają racji osoby twierdzące, że jest to kiczowate przedstawienie. Nie zgadzam się także z opinią, że tancerze słabo tańczą, choreografia jest do kitu czy że muzyka jest monotanna a cały spektakl nużący.
Na OPENTAŃCU byłem jeden raz w Teatrze muzycznym w Gdyni (bardzo mi się podobało) i zamierzam pójść na to jeszcze przynajmniej raz.
Opentaniec
Wspaniała sztuka. Baśniowe wręcz dekoracje. I, oczywiście, co najbardziej wzruszało - doskonała, cudowna gra aktorów. Chciałabym oglądać ten spektakl przynajmniej raz w miesiącu - na pewno za każdym razem odkryłabym w nim nową fascynującą nutę. Piękny taniec, który wyzwala dobre emocje i tęsknoty.
MISTRZOSTWO
Byle na spektaklu i musze przyznac ze bylo to naprawde rewelacyjne widowisko oprawione bardzo ciekawa, wrecz mistrzowska muzyka!Czegos takiego polska scena nie widziala wczesniej i tego typu spektakli nie produkuje sie czesto!Oczywiscie slyszalem wersje z orkietra na zywo i puszczana z playback-u i musze powiedziec ze nie byl to nejlepszy pomysl!Orkiestra wprowadzala do tego przedstawienia efekt ktorego nie bylo podczas spektaklu korzystajacego z PLAYBACK-u!dyrygent Adam Sztaba wirtuoz muzycznej sceny w polsce rzobil kawal dobrej roboty chociaz patrzac na jego aranzacje nie nalezy sie dziwic bo to jakby normalne iz jego aranze i kompozycje sa zaskakujace i maja to cos czego wielu nie mialo i nigdy nie bedzie mialo!Szkoda ze tak szybko skonczyl sie rozglos o tym spektaklu bo mysle ze bylo to naprawde bardzo ciekawe widowisko i watre obejrzenia(tylko z orkiestra)!polecam kazdemu!
extra
opentaniec niema sobie równych. jest po prostu genialny. nie oglądałam chyba 4 opentańców które grali w muzycznym w gdyni. nobo jak sie ma znajomosci to sie codziennie nawet jak cosik fajnego ejst to sie idzie.(ojciec nie dyrektor ale oświetleniowiec:P). polecam gorąco, ale trzeba do Warszawy jechać bo moze tam jeszcze to grają, ale w Gdyni-niestety-już opentańca niegrają :(