Riddley Scott podjął się bardzo trudnego zadania.
Przedstawił tylko czubek góry lodowej. Gdyby chciał pociągnąć inne, istotne wątki, to film trwałby wiele dłużej. Dla przykładu - "ślepy zaułek" badań Niemców nad bombą z wykorzystaniem ciężkiej...
rozwiń
Przedstawił tylko czubek góry lodowej. Gdyby chciał pociągnąć inne, istotne wątki, to film trwałby wiele dłużej. Dla przykładu - "ślepy zaułek" badań Niemców nad bombą z wykorzystaniem ciężkiej wody. Naukowcom wcale nie było do śmiechu, dopóki instalacja producji cięzkiej wody plus zapasy nie zostały zniszczone w Norwegii przez aliantów. Przesłuchania Oppenheimera nie wzięły się znikąd. Przemilczano aresztowanie małżeństwa Rosenbergów - amerykańskich komunistów, którzy udostępnili plany bomby atomowej Sowietom. W filmie przesłuchania biorą się tylko z powodu nienawiści Straussa do naukowca, ale nie ma co się oszukiwać - Oppenheimer i tak był podejrzany jako sympatyk komunizmu.
zobacz wątek