Odpowiadasz na:

na całe szczęście

Na całe szczęście w artykule opisano to wydarzenie jako postmodernistyczne. Dzięki temu nie muszę się zastanawiać, czy tytuł mam traktować jako przenośnię, czy dosłownie.

Zachęcam... rozwiń

Na całe szczęście w artykule opisano to wydarzenie jako postmodernistyczne. Dzięki temu nie muszę się zastanawiać, czy tytuł mam traktować jako przenośnię, czy dosłownie.

Zachęcam wszystkich "artystów" do dumnego obnoszenia się ze swoim postmodernizmem. Dzięki temu będę dokładnie wiedział, które miejsca omijać.

Postmodernizm to duchowa pustka, zastąpiona bodźcami, szokiem i paranaukowym bełkotem. Brzydzę się tą "sztuką", i czekam na lepsze, bardziej cywilizowane czasy.

zobacz wątek
13 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry