Widok
Osiedle Angielskie
Osiedle Angielskie powstało w Chwaszczynie: w zabudowanej domami jednorodzinnymi okolicy; na stoku z którego roztacza się widok na jezioro, łąki i lasy. Bliskość obwodnicy ułatwia komunikację z całym Trójmiastem.
W ramach inwestycji powstało 14 domów jednorodzinnych w dwóch szeregach.
Niecodzienna jest architektura budynków – nawiązująca do zabudowy angielskich miast i przedmieść. ...
przeczytaj więcej o inwestycji
W ramach inwestycji powstało 14 domów jednorodzinnych w dwóch szeregach.
Niecodzienna jest architektura budynków – nawiązująca do zabudowy angielskich miast i przedmieść. ...
przeczytaj więcej o inwestycji
trzeba przyznać, że przyciąga wzrok. W Polsce taka architektura wygląda ciekawie. Na wyspach nie robi wrażenia :-) Fajny pomysł.
nie wiem jak Ty ,ale ja swoim gościom nie będę kazać parkować przed bramą tylko wpuszczę ich na teren osiedla. są normalnie wydzielone miejsca postojowe i ich liczba jest wystarczająca zarówno dla nas jak i naszych znajomych. do podjazdu tez się nie czepiaj, bo nawiązuje fajnie do dworkowego stylu. cała infrastruktura jest dobrze przemyślana, wiec proszę nie doszukuj się dziury w całym i skup się na swoim osiedlu, które na pewno nie pozostaje bez wad...
Moje osiedle ma wady ...ale jeśli nie widzisz jaki ciekawy jest podjazd to gratuluje wzroku...polecam okulistę .No i do tego skrawek widoku na jezioro)))Trzeba było zmienić położenie budynków w stronę jeziora a nie prostopadle. Ogólnie 'inne' osiedle ze względu na budynki...ale cena za takie badziewie za duża.
nie zgadzam sie, ze ze w anglii nie robi wrazenia. wlasnie dzieki utrzymaniu spojnosci architektury powstaje wrazenie przepieknego stylu z cegly. szkoda, ze w polsce nie kultuwujemy naszego stylu, krakowskie i nowy swiat w warszawie pieknie odrestaurowane, az mi sie serce wyrywa gdyby tak reszta miasta, kraju w podobnym stylu wygladala,czyz nie byloby pieknie???
a tu wyrastaja coraz to bardziej kosmiczne osiedla, ktore po 20 latach wygladaja jak straszydla z alternatywy 4
tylko moja skromna opinia
a tu wyrastaja coraz to bardziej kosmiczne osiedla, ktore po 20 latach wygladaja jak straszydla z alternatywy 4
tylko moja skromna opinia
fajnie się mieszka, ale deweloper... szkoda słów
Tak więc jak w tytule, zamieszkuję na osiedlu już prawie rok. Nie powiem wygląd zewnętrzny przykuł ma uwagę, wewnętrzny też nie jest zły. Co prawda ogródek przynależny do domu "a raczej lokalu mieszkalnego " mógłby być większy, ale idzie się przyzwyczai. Ktoś pisał o szambie...zauważcie , że Osowa przynależy do Gdańska, a stamtąd też ścieki zabierają szambiarki. Druga osoba z kolei napisała, że 700,- za mieszkanie.... bzdura totalna bo 499 tys. Co do wspólnoty, hmm jes ok, nie trzeba nic samemu robić. Aczkolwiek jest to ewidentna wina dewelopera, ponieważ poskąpił pieniędzy na większą działkę pod budowę, przez co nie jesteśmy odrębnymi domami , a tylko lokalami mieszkalnymi. Jeżeli chodzi o ogródki za domem, nie są one Nasze, jest to własność wspólnoty, a ogródki są oddawane na użytek własny. Pan deweloper również sprzedaje nieprawnie ziemię... mowa o wiekszej działce przy domku nr 7, toć to kpina. W aktach i księdze wieczystej każdy ma taki sam podział ogródków i nic poza tym. Aktualnie sprawa będzie kierowana do sądu, o podział ziemi i wydzielenie przez geodetę, wtedy prawnie ogródki będą nasze, a my będziemy odrębnym domami a nie lokalami mieszkalnymi . Wspólnota jednak zostanie jakoż, że zostaje nam droga wspólna i podjazd. Ogólnie na dewelopera radziłabym uważać, a jeżeli ktoś się zdecyduje to z ich umową notarialną iść do prawnika i sprawdzić. Deweloper próbuje się z wszystkiego wymiksować ,nie chce płacić również funduszu remontowego, "stwierdził, że nie musi ". Ja już od wakacji produkuję się z oknami, ponieważ co się okazało są źle zamontowane... ramy nie sa w ogóle usztywnione, przez co zaczepy nie trzymają. W pokojach jedna wielka piździawa, a deweloper co? stolec!!! Targuje się o kwotę 430,- za naprawę 3 okien... I zaś kolejne pisemko na drogę sądową... W Gdyni też deweloper miał problemy, też było sądownie załatwiane.
hmm... nie rozumiem zatem, czy będzie szła tam jakaś droga, czy nie? z planów jednoznacznie wynika, że od strony Gdańska tuż przy ogrodzeniu droga dojazdowa... a dwupasmowka w stronę kaczych bukow i osiedla bursztynowego czyli po prawej stronie od granic osiedla angielskiego... Pytam poważnie, gdyż rozważamy opcję zakupu a jest to jedyna rzecz tak naprawdę, która mnie powstrzymuje. pozdrawiam
moja droga pani za kwote 499 tys to mozna kupic ten lokal mieszkalny w tej chwili jak juz brakuje chetnych naiwnych na te cudo, a na poczatku trzeba bylo zaplacic 700 tys i co dziwne naiwnych nie zabraklo takze spore gratulacje dla dewelopera ze mimo wszystko zlapal kilku chetnych do pokrycia kosztow calosci inwestycji a reszta sprzedana po rabacie czyli 499 tys to juz czysty zysk da MAXBUD
i co z tego że wspólnota jak w bloku w czym róznica ? jak chcesz sprzedac musisz pytac sasiadów ? wspólnota tylko w częsci terenu tak samo jest na osiedlach domków jednorodzinnych gdzie trzeba płacić za droge za place zabaw za parkingi. za ulice też placisz ale do gminy i nie wiesz gdzie te pieniadze sa wydawane
Mieszkanka innej inwestycji
Miałam kupić dom na tym osiedlu lecz jak dla mnie ostatecznie było za drogo za to kupiłam w tej firmie mieszkanie na oksywiu - rewelacja. Co do osiedla angielskiego to nie rozumiem kwestii ze wspólnotą ... umowa, warunki, forma funkcjonowania osiedla, kwestia szamba, domów zewnętrznych z większymi ogrodami w wyższej cenie to wszystko każdy wie przed zakupem ... sama miałam możliwość zakupu segmentu z ogrodem większym. Funkcjonuje to jak wszystkich osiedlach ... nie wiem o co wam chodzi. Deweloper to nie fundacja dobroczynna tylko firma ... wykorzystują teren na max a tu na max jest 14 domów w zabudowie szeregowej. BTW chce mały ogródek kupuję wewnętrzny dom chce większy zewnętrzny ... wy takiej opcji nie mieliście ? Co obsługi to każdy sobie opinie buduje na swoich doświadczeniach ... mi ta firma zrobiła mieszkanie jak chciałam, . poprawki też wykonali i gitara. Mam jeszcze drugie mieszkanie od innego dewelopera ... to tam można mówić o hard core'rze.
Oszuści
Nie znam tych lokali a dewelopera. Panowie szychowscy to wielcy oszusci. Kupiłem mieszkanie przez nich budowane na Demptowie 12 lat temu. Budują jak najtaniej i reklamacji nie uwzględniają a wszystkie remonty i naprawy trzeba było robić na koszt wspólnoty. Brak izolacji fundamentów czy cieknący dachy to u nich norma. Nie kupił był od nich tego szeregu nawet za 100 tys.
Kupiłeś od spółdzielni
Kupiłeś mieszkanie od spółdzielni a nie od Maxbudu ... na dodatek dałeś się pewnie oszukać przez Prezesa jak wielu ludzi :) Pozdrawiamy spółdzielnie Zagórze :) Maxbud budował jak im kazali ... potem nie dostali kasy ... było w Polsacie i Tvn ... na końcu wygrali sprawę a ludzie musieli dopłacać do mieszkań. Słaba historia prezesa spółdzielni mieszkaniowej ale prawdziwa.