Nie jestem rycerzem na białym koniu, mieszkam tu, przestrzegam wspólnych zasad i zgłaszam naruszenia, a porządkiem zajmuje się administracja a nie ludzie mają sobie dawać w pysk, to nie...
rozwiń
Nie jestem rycerzem na białym koniu, mieszkam tu, przestrzegam wspólnych zasad i zgłaszam naruszenia, a porządkiem zajmuje się administracja a nie ludzie mają sobie dawać w pysk, to nie komuna.
Czyli dokładnie to co może i powinien robić mieszkaniec żeby nam się dobrze żyło i tyle
Odnośnie boleśni na forum to przykro mi ale twój poprzedni post należy chyba do rekordowych tutaj pod tym względem ;-)
PS. Nawet działka w baninie ma sąsiadów :D
zobacz wątek