Widok
Osiedle Młody Las
Rokitnica zaczyna pełnić rolę trójmiejskich przedmieść. Do centrum Gdańska trzeba stąd jechać 30 minut, znacznie bliżej jest do Pruszcza Gdańskiego. Nieopodal inwestycji mieszczą się szkoła, przychodnia, sklepy, apteka, bank oraz przystanki autobusowe.
Osiedle powstaje jako kompleks domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej. Oprócz domów jednorodzinnych powstało tu również 8 mieszkań. Ich ...
przeczytaj więcej o inwestycji
Osiedle powstaje jako kompleks domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej. Oprócz domów jednorodzinnych powstało tu również 8 mieszkań. Ich ...
przeczytaj więcej o inwestycji
duzy minus
Byłem tu u znajomych. Piękne ciche miejsce ale z przykrością obserwowałem dzieci bawiące się przed domami na ulicy ( na której panuje nie mały ruch). Szkoda że w tak pięknym miejscu Developer nie pomyślał o dzieciach i jakimś małym placu zabaw.Przy takiej inwestycji to przecież byłyby "grosze" a osiedle byłoby kompletne. W końcu oferta kierowana jest do ludzi młodych i z dziećmi.
polecam
Zakupiłam tam mieszkanie...i co do wypowiedzi powyżej.
Dzieci bawiące się na ulicy....po pierwsze ulica to bardzo dużo powiedziane, od 3 miesięcy nie widziała ani razu bawiących się dzieci, droga wewnętrzna ruchu praktycznie nie ma. Okolica ładna, cisza i spokój. Brakuje lamp na drodze dojazdowej wieczorem całkowicie ciemno jest.
Dzieci bawiące się na ulicy....po pierwsze ulica to bardzo dużo powiedziane, od 3 miesięcy nie widziała ani razu bawiących się dzieci, droga wewnętrzna ruchu praktycznie nie ma. Okolica ładna, cisza i spokój. Brakuje lamp na drodze dojazdowej wieczorem całkowicie ciemno jest.
Kto zarząda palcem zabaw na osiedlu domków jednorodzinnych
Deweloper proponował przekazanie części gruntu na plac zabaw jednak żaden z mieszkańców domów jednorodzinnych z osiedla nie przystąpił do rozmów. W przypadku osiedla domów jednorodzinnych pozostaje pytanie kto miałby zarządzać takim placem i o niego dbać skoro nie ma wspólnoty mieszkaniowej?
Fatalna jakość wykonania
Cieknące sufity, spadające dachówki, pękające ściany. od 2010 roku 4 razy poprawiany balkon i cały czas mokry sufit w salonie. Deweloper wykręca się terminem gwarancji. Trzeba samemu wszystko robić za dodatkowe pieniądze.
Dziurawe drogi, pełno błota. Inwestycja zupełnie inna w wykonaniu niż podczas rozmów przy kupowaniu domu
Nie polecam!!!! Dno
Dziurawe drogi, pełno błota. Inwestycja zupełnie inna w wykonaniu niż podczas rozmów przy kupowaniu domu
Nie polecam!!!! Dno
mam porównanie z innymi deweloperami
Tak się składa że zakup domu na os Młody Las to moja czwarta taka operacja w okresie dziesięciu lat. Oczywiście nie da się porównać nieruchomości jakie kupowałem ale poziom obsługi i jakość wykonania tak. Wybierając dom na przedmieściu nie będę oceniać stanu oświetlenia, skoszonych poboczy czy dziur w drodze o które powinna dbać gmina.
Podsumowując , jestem zadowolony zarówno z obsługi jaką miałem w trakcie procesu kupna jak i po odbiorze domu. Jakość i standard wykonania taki jak był zapisany w umowie. Dwie reklamacje dotyczące regulacji bramy garażowej i okna , załatwione w kilka dni po zgłoszeniu. Moje dziecko bawi się w ogródku więc nie martwię się że będzie dzieckiem ulicy. POLECAM !.
Podsumowując , jestem zadowolony zarówno z obsługi jaką miałem w trakcie procesu kupna jak i po odbiorze domu. Jakość i standard wykonania taki jak był zapisany w umowie. Dwie reklamacje dotyczące regulacji bramy garażowej i okna , załatwione w kilka dni po zgłoszeniu. Moje dziecko bawi się w ogródku więc nie martwię się że będzie dzieckiem ulicy. POLECAM !.
Kupując dom na osiedlu dostałem zapewnienie ze inwestycja zostanie zakończona w ciągu maksymalnie 3 lat.. Osiedle miało składać z domów w zabudowie szeregowej...Dzisiaj budują mieszkania...Każdy dom w innej strukturze...Masakra architektoniczna...pytanie co będzie dalej...tego chyba nikt nie wie..(może jakieś baraki socjalne...paranoja...)
Nic nie jest skończone jak należy...drogi z płyt..miała być kostka...podobno będzie jak skończą osiedle...
Jak spadnie deszcz błoto takie ze strach wyjść z domu...Jeżeli chcesz wyjść na spacer to musisz wsiąść w samochód i jechać do Pruszcza ...Tutaj raczej o wyjściu z wózkiem nie masz co marzyc... dziury, błoto, dziury...
Brak jakiegokolwiek miejsca dla starszych dzieciaków...bawią się na gruzowiskach/wysypiskach, których deweloper zostawił tutaj sporo...
Sumując... gdybym trzy lata temu wiedział jak potoczy się sytuacja i jak dzisiaj będzie wyglądało to osiedle na pewno bym tego nie kupił...
Nic nie jest skończone jak należy...drogi z płyt..miała być kostka...podobno będzie jak skończą osiedle...
Jak spadnie deszcz błoto takie ze strach wyjść z domu...Jeżeli chcesz wyjść na spacer to musisz wsiąść w samochód i jechać do Pruszcza ...Tutaj raczej o wyjściu z wózkiem nie masz co marzyc... dziury, błoto, dziury...
Brak jakiegokolwiek miejsca dla starszych dzieciaków...bawią się na gruzowiskach/wysypiskach, których deweloper zostawił tutaj sporo...
Sumując... gdybym trzy lata temu wiedział jak potoczy się sytuacja i jak dzisiaj będzie wyglądało to osiedle na pewno bym tego nie kupił...
Kryzys
Szanowny Panie,
Niestety kryzys zweryfikował nasze pierwotne plany i realizacja całego osiedla została podzielona na więcej etapów i odłożona w czasie. Ze swojej strony mogę tylko za to najmocniej przeprosić, przeprosić mogę także za utrudnienia. Nie jestem niestety w stanie niczego przyspieszyć. To rynek decyduje jak szybko całe osiedle będzie skończone.
Niestety kryzys zweryfikował nasze pierwotne plany i realizacja całego osiedla została podzielona na więcej etapów i odłożona w czasie. Ze swojej strony mogę tylko za to najmocniej przeprosić, przeprosić mogę także za utrudnienia. Nie jestem niestety w stanie niczego przyspieszyć. To rynek decyduje jak szybko całe osiedle będzie skończone.
Domy osiedle Młody Lad
Deweloper obiecuje tylko przy podpisaniu i kupnie domu.potem jesteś potencjalnym klientem i czujesz się jak intruz w domu zakupionym za swoje pieniądze. Obiecana infrastruktura, place zabaw piękne wizualizacje - to tylko bajka , która opowiada deweloper. Mieszkam już 5 rok a osiedle wygląda jak wieczny plac budowy. Brak dróg , chodników placów zabawa.
Plac zabaw
Szanowna Pani. Niestety nie mogę zgodzić się z pani zdaniem że obiecano Pani plac zabaw. Na osiedlu domów jednorodzinnych gdzie nie ma przestrzeni wspólnych zarządzanych przez wspólnotę mieszkaniową nie ma także możliwości budowy placu zabaw. Kto by takim obiektem zarządzał po zakończeniu budowy, kto by robił przeglądy dbał o aktualne atesty? W przypadku kiedy jest wspólnota to na zarządzie spoczywają te obowiązki a kiedy wspólnoty nie ma czy któryś z mieszkańców zdecyduje się wziąć odpowiedzialność za dzieci na własne barki? Proponowaliśmy kilu osobom działkę gdzie mieszkańcy mogliby plac zabaw stworzyć jednak pozostało to bez odzewu. Dlaczego? Czyżby strach przed odpowiedzialnością?
W kwestii dróg i chodników wszystkie obietnice są realizowane zgodnie z harmonogramem budowy osiedla.
W kwestii dróg i chodników wszystkie obietnice są realizowane zgodnie z harmonogramem budowy osiedla.
PISMA
Panie Sewerynie proszę o przesłanie pisma zawierającego pana oczekiwania względem nas. Pan wybaczy ale na pisma pełne oszczerstw i inwektyw odpowiedzi udzielać nie będziemy. Proszę o konkretne pismo z uwagami. Przypominam również, że w okresie gwarancji żadne pismo od pana nie wpłynęło. Zawsze jesteśmy otwarci na rozmowę i wyjaśnienie wszelkich problemów.
plusy i minusy
Mieszkamy tu już dwa lata i osobiści uwielbiam to miejsce ze względu na ciszę, spokój, bliskość przyrody i wiejskie otoczenia. Nie przeszkadza mi, że na spacer idę po wiejskiej drodze, wśród pól. Z wózkiem też nie jest tak źle, pod warunkiem, że nie pada. Są oczywiście minusy. Największy z nich to obietnice dewelopera. Każdemu opowiada inną bajkę i jak porozmawia się z sąsiadami to ewidentnie widać jak różne i sprzeczne ludzie mają od niego informacje. Do momentu zakupu mieszkania praktycznie wszystko można załatwić bez problemu, natomiast po dokonaniu zakupu o wszystko trzeba walczyć i się wykłócać. Obecnie, po walce zaczął dokańczać drogę, o której piszą inni mieszkańcy. Po deszczu nie dało się po niej przejść bez kaloszy, albo nie wnosząc tony błota do domu. Jak będzie teraz - zobaczymy. Mają być też na niej dodatkowe miejsca parkingowe dla gości - ciekawe czy to też tylko obietnica. Jest tu osiedlowa oczyszczalnia ścieków i chwała za to, ale administracja tą oczyszczalnią prowadzona jest przez dewelopera, tak jak przez dziecko, które błądzi we mgle. Nie wspomnę już o tym, że oczyszczalnia miała zostać przejęta przez firmę Exploatator, ale jak zwykle "coś" nie wyszło. Ziemia, przynajmniej w naszym ogródku, jest bardzo zagruzowana. Co raz to można wykopać nowe cegły, folię czy elementy materiałów używanych przez budowlańców. Reasumując, tym, którzy chcą tu kupić mieszkanie/dom polecam, ale dobrze radzę, WSZELKIE obietnice brać od dewelopera na piśmie, bo łatwiej będzie je wtedy wyegzekwować. Proponuję też wymarzony lokal odbierać z zaufanym inspektorem, który przepisy budowlane ma w małym palcu, bo deweloper bardzo lubi się na nie powoływać, choć nie zawsze słusznie. Od razu sprawdzajcie WSZYSTKO DOKŁADNIE, bo później kosztuje to dużo niepotrzebnych nerwów.
Obietnice
Proszę o konkretną informację co zostało Pani obiecane i nie zostało wykonane? Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego zgłoszenia. Ani jednego listu.
W kwestii oczyszczalni niestety nie jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialności za działania gminy Pruszcz Gdański. Gmina nie ma środków finansowych na przejęcie obiektu stąd też konieczność zarządzania oczyszczalnią ścieków przez nas a nie jest to podstawowa forma naszej działalności. Przypominam że obowiązek odbioru ścieków spoczywa na gminie a nie deweloperze.
W kwestii oczyszczalni niestety nie jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialności za działania gminy Pruszcz Gdański. Gmina nie ma środków finansowych na przejęcie obiektu stąd też konieczność zarządzania oczyszczalnią ścieków przez nas a nie jest to podstawowa forma naszej działalności. Przypominam że obowiązek odbioru ścieków spoczywa na gminie a nie deweloperze.
Masakra
Przy zakupie wiele obietnic ze strony developera, a później na obietnicach niestety się kończy.Dużo poprawek za które niestety trzeba płacić z własnej kieszeni. Oczyszczalnia należąca do osiedla to też niewiadoma, nie wiemy kto z kim, za ile...Ogólnie nie polecam jestem rozczarowany i zniesmaczony. Ręce opadają, nie polecam.
Deweloper-porażka
Ta firma nie patrzy dalej niż czubek własnego nosa, czyli jak najszybciej i jak najniższym kosztem złupić klienta a potem wypiąć się na wszystkich. Do miana legendy urosły już chyba opowieści Pana K. o placu zabaw i nowej drodze osiedlowej. Póki co realizując nową inwestycję (Jodłowa) zniszczyli(rozjeździli) to co można było nazwać drogą tak, żeby teraz przejść z dzieckiem należy zaopatrzyć się w gumaki, ponton lub kajak. Po 6 latach użytkowania rozchodzące się dylatacje pomiędzy szeregami, czy odpadające elewacje to widok codzienny. Nie ma też ściany ( również nośne) w domu, która nie posiadałaby rys ( nawet o szerokości 0,5cm!). Mieszkańcy masowo naprawiają cieknące do salonu balkony. Fruwający styropian, śmieci i inne badziewie z budowy tylko "upiększają" nasze ogródki. Przyszłym mieszkańcom polecam wyostrzenie oka przy odbiorach mieszkań. Jedyny plus ( niezależny od Atro) to mieszkańcy osiedla - na prawdę świetni ludzie.
Nie kupujcie dmów od tego dewelopera-będzie was miał w przysłowiowej czarnej d*pie
Deweloper ma w przysłowiowej czarnej d*pie mieszkańców którzy zakupili mieszkania postawione na przysłowiowym bagnie. Pamiętnego dnia 14.07.2016 pływało dosłownie wszystko. Totalny brak drenaży i jakiegokolwiek profesjonalizmu w wykonanej i wykonywanej inwestycji. Nowe budynki stawiane na totalnym bagnie budowane aby szybciej się sprzedały gdzie przez wile lat wody było nawet latem po kolana. Wiec zanim kupicie 10 razy się zastanowić.