Niby masz rację, ale ja oglądałam mieszkania od tej drugiej strony i były to bardziej groty/pieczary niż mieszkania. Tamta strona nigdy nie jest słoneczna, nigdy. wolałam dopłacić i pomęczyć się z...
rozwiń
Niby masz rację, ale ja oglądałam mieszkania od tej drugiej strony i były to bardziej groty/pieczary niż mieszkania. Tamta strona nigdy nie jest słoneczna, nigdy. wolałam dopłacić i pomęczyć się z hałasami, ale jednak ze słonecznym mieszkaniem. Tamte wydawały mi się zimne i zawilgotniałe. Jeszcze rozumiem opcję takich sypialni, ale również kuchnia i salon, do którego nigdy nie zajrzy słoneczko kompletnie nie był dla mnie.
zobacz wątek