Jest alternatywa.
Kto nie ma miedzi to w slumsach na Oruni siedzi.Aby uciec z Oruni to musi być albo powódż,albo pożar albo przez "wydział spraw lokalowych" na Kurkowej.
Kto nie ma miedzi to w slumsach na Oruni siedzi.Aby uciec z Oruni to musi być albo powódż,albo pożar albo przez "wydział spraw lokalowych" na Kurkowej.
zobacz wątek