Bardzo nierówny - nie polecam!
Abstrahując od rzemiosła artystów na scenie, które jest jakie jest (z synchronicznym tańcem nie ma problemów tylko podczas solówek - ale to wina reżysera), Z BALETEM MA TO TYLE WSPÓLNEGO CO YOU CAN...
rozwiń
Abstrahując od rzemiosła artystów na scenie, które jest jakie jest (z synchronicznym tańcem nie ma problemów tylko podczas solówek - ale to wina reżysera), Z BALETEM MA TO TYLE WSPÓLNEGO CO YOU CAN DANCE!
Owszem, momentami muzyka i układy robią wrażenie, jednak z każdą kolejną sceną jest coraz gorzej - muzyka zaczyna przypominać sieczkę z MTV a choreografia rodem tancerzy na koncercie Madonny (tyle, że u Madonny tańczą równo).
Z drugiej strony jeśli ktoś ma głupawą, nastoletnią córkę, która lubi taniec to można ją zabrać - z pewnością się spodoba a i może się ciut ukulturalni przez pójście do opery. Jeśli tak traktować ten balet - jako pozytywistyczną próbę dotarcia do motłochu z kulturą wyższą to ok - tylko naprawdę nie wiem co, poza bytnością w budynku opery - będzie to miało z ową kulturą wspólnego.
zobacz wątek