Zdałam egzamin teoretyczny i praktyczny za pierwszym razem. Na prawdę byłam przygotowana ok. Najlepszy jest młody Pan (przepraszam, że nie pamiętam imienia...hm.. prawdopodobnie Pan Grześ, ale Pan Jan na pewno wie o kogo chodzi :D), który ma przy sobie zawsze na pocieszenie w kieszeniu MAMBE:), dzięki której przywraca się chęć do ćwiczeń za kierownicą i powraca uśmiech na twarzy. Serdeczne pozdrowienia dla tego Pana!! i całej ekpiy Optimy!! Z Szefem też fajnie i zabawnie się jeździ!! Uwierzcie mi, że szkoła na prawdę fajna!!