Widok
POMIESZCZENIA PO ZSYPOWE
Witam,
szukam osoby, które nie są zadowolone z rozdysponowania tzn odnajmu pomieszczeń po zsypach. Uważam, że jest to część wspólna wszystkich mieszkańców i każdy właściciel mieszkania bądź członek spółdzielni powinien mieć do niej dostęp. W głowie się nie mieści- rozlosować pomieszczenia, za które płaciliśmy za wymiane okien, światło ogrzewanie? Co to znaczy losowanie pomieszczeń na chybił trafił- czy to toto lotto? Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem piszcie może znajdzie się więcej osób, ażeby coś z tym zrobić
szukam osoby, które nie są zadowolone z rozdysponowania tzn odnajmu pomieszczeń po zsypach. Uważam, że jest to część wspólna wszystkich mieszkańców i każdy właściciel mieszkania bądź członek spółdzielni powinien mieć do niej dostęp. W głowie się nie mieści- rozlosować pomieszczenia, za które płaciliśmy za wymiane okien, światło ogrzewanie? Co to znaczy losowanie pomieszczeń na chybił trafił- czy to toto lotto? Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem piszcie może znajdzie się więcej osób, ażeby coś z tym zrobić
U nas w klatce w ogóle nie było chętnych. Nie masz innych problemów? A przede wszystkim- 30 mieszkań, trzy pomieszczenia na krzyż- kto i co miałby tam trzymać? Pół roweru czy dwa słoiki z ogórkami na łeb? Weź się zastanów. Lepiej zbierz grupę niezadowolonych z ekipy sprzątającej- tu nie będzie problemu. Od kiedy zwolniono sprzątaczki, na osiedlu panuje brud i smród.
Jak inaczej mieli rozdysponowac tymi pomieszczeniami ? Jak w wiekszosci przypadkow bylo wiecej chetnych niz klitek po zsypie. Kto byl chetny zglaszla to do spoldzielni i odbywalo sie losowanie, pozniej i tak osoby zamienialy sie lokalami zeby miec blizej do takiego pomieszczenia.
Zreszta nawet w czasei jak zsypy funkcjonowaly to przeciez korzystali z niego najblizsi lokatorzy bo tylko oni mieli do niego klucze .... wiec po co argument o "wspolnym" uzytkowaniu ? Okno wymieniono bo inaczje by piździało na klatkach ...
Nie wiem czy chciales/chcialas zeby mieszkania dostaly osoby z "stażem" mieszkaniowym albo ksiazeczka wojskowa ? Albo kumpel prezesa spoldzielni ? Nie trafilo ci sie pomieszczenie to trudno, masz pecha ... Zyj z tym i daj zyc innym a nie siejesz zamet jak juz jest po ptokach.
Zreszta nawet w czasei jak zsypy funkcjonowaly to przeciez korzystali z niego najblizsi lokatorzy bo tylko oni mieli do niego klucze .... wiec po co argument o "wspolnym" uzytkowaniu ? Okno wymieniono bo inaczje by piździało na klatkach ...
Nie wiem czy chciales/chcialas zeby mieszkania dostaly osoby z "stażem" mieszkaniowym albo ksiazeczka wojskowa ? Albo kumpel prezesa spoldzielni ? Nie trafilo ci sie pomieszczenie to trudno, masz pecha ... Zyj z tym i daj zyc innym a nie siejesz zamet jak juz jest po ptokach.
No tak, zgadzam się z tym, że ludzie nie sortują jak powinni, ale co za różnica cz y wyrzucą worki zsypem czy na dole? Kto nie sortuje, ten nie będzie sortował ani na górze, ni na dole (jak widać po zawartości koszy).
Inna sprawa, że jak widzę nieraz, że mamy podstawione akurat dwa pojemniki "na mokre", a innym razem obydwa "na suche", to czego wymagać od mieszkańców. Mnie się już sortowania odechciało - czy zjeżdżam na dół ze śmierdzącym workiem, czy z suchymi rzeczami, na dole wszystko przemieszane. Także w temacie zmian, tylko ten smród w windzie odnotowałam.
Inna sprawa, że jak widzę nieraz, że mamy podstawione akurat dwa pojemniki "na mokre", a innym razem obydwa "na suche", to czego wymagać od mieszkańców. Mnie się już sortowania odechciało - czy zjeżdżam na dół ze śmierdzącym workiem, czy z suchymi rzeczami, na dole wszystko przemieszane. Także w temacie zmian, tylko ten smród w windzie odnotowałam.