Odpowiadasz na:

Re: POZDROWIENIA

alka napisał(a):

> jak dobrze że jest ktoś kto pozdrawia i dodaje otuchy, pierwszy
> raz startuje na Harpaganie od dłuższego czasu przeglądam forum
> i wszelkie relacje... rozwiń

alka napisał(a):

> jak dobrze że jest ktoś kto pozdrawia i dodaje otuchy, pierwszy
> raz startuje na Harpaganie od dłuższego czasu przeglądam forum
> i wszelkie relacje (ucze się)...........wszyscy wypowiadają się
> w sposób b. fachowy co świadczy o ich dużym doświadczeniu, a my
> "świeżynki" jesteśmy troszkę zagubione nie potrafimy się w tym
> wszystkim znaleźć. Myslę, że będzie to wspaniała przygoda i
> postaram się dotrzeć do mety wraz z moją ekipą (alka+3)

Nic się nie przejmuj. Większość osób, które startują na Harpaganie (myślę, że około 70%) to nie są żadni "fachowcy" i startują jedynie po to, żeby - jak napisałaś - przeżyć wspaniałą przygodą. Osobiście zaraziłem się bakcylem Harpagana w Lęborku na wiosnę 2001, ale jak dotąd mój najlepszy wynik to raptem 50 km rok temu w Kwidzynie, kiedy było niemiłosiernie łatwo.
Myślę, że tak naprawdę to "setka" pozostaje raczej w sferze mniej lub bardziej realnych marzeń, przynajmniej dla około 200 takich amatorów jak ja, którzy 355 dni w roku spędzają za biurkiem, 6 dni - na wycieczkach "przedharpaganowych" i 4 dni na Harpaganach.
Życzę powodzenia, pozdrawiam i być może do zobaczenia gdzieś w okolicach Pucka.

zobacz wątek
22 lata temu
~Piotrek J.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności