Nie bacząc na przepisy,
(tu i teraz to nie jest błąd).
Wózkiem muszę jechać środkiem ulicy.
(A w dodatku- pod prąd).

Fakt- siadła mi psycha,
lecz jak sądzę, ulicą dam radę.
Ciężko wzdycham.
Za parę dni- znów tam pojadę.

...............................................................

Dziś, robiąc to całkiem na luzie.
Starszy Pan głośno w ręce klaszcze.
Gdy rozpieprzam wózek-
-na skrzyżowaniu przejeżdżając przez chaszcze.

                                                       Grzegorz Rymopis