Re: PSYCHOPATA W AUTOBUSIE!!
Coś strasznego. Miałam kiedyś podobną akcję ale w innym autobusie i z innym człowiekiem (ale kto wie).
Był ranek, jechałam na zajęcia. Przysiadł się do mnie mężczyzna, a raczej chłopak....
rozwiń
Coś strasznego. Miałam kiedyś podobną akcję ale w innym autobusie i z innym człowiekiem (ale kto wie).
Był ranek, jechałam na zajęcia. Przysiadł się do mnie mężczyzna, a raczej chłopak. Widać było, że jest z lekka nieobliczalny ale z drugiej strony stwierdziłam, że może jest chory na jakąs chorobę (niekoniecznie psychiczną) i niegroźny. Pochylał się w moją stronę ale w sposób na który aż tak się nie zwracałam uwagi. Gdy wysiadałam musiałam go przeprosić bo siedziałam przy oknie. Nagle gościu zerwał się i stanął za mną... Już tak zbytnio tej sytuacji nie pamiętam ale chyba coś powiedział i stanął dosłownie za mną. Zwróciłam mu uwagę ale jeszcze bardziej się nakręcił. W autobusie nikt nie zareagował. Dobrze, że na przystanku stało dwóch panów, którzy go przegonili choć był z tym problem bo normalnie stanął na przeciwko i czekał gadając od rzeczy... Gdy kapnął się, że Panowie nie żartują z tym, że ma odejść rzucił masakrycznym tekstem i odszedł. Więcej go już nie spotkałam ale zapewne ktoś na niego gdzieś trafił. Najgorsza jest w tym wszystkim znieczulica innych.
zobacz wątek