Odpowiadasz na:

Re: ehehehe

To ja może się dołącze
Maria Kaczyńska wyjechała na weekend.
Prazydent nie miał co do gęby włożyć,
więc zabrał ochroniarzy BORu i
wybarł sie do restauracji.
Co... rozwiń

To ja może się dołącze
Maria Kaczyńska wyjechała na weekend.
Prazydent nie miał co do gęby włożyć,
więc zabrał ochroniarzy BORu i
wybarł sie do restauracji.
Co pan poleca pyta kelnera.
Dzisiaj mamy wyśmienitą zupę z zółwia odpowiada kelner.
Prezydent zamówił poleconą zupkę,
czeka 30,40,50min.
Zniecierpliwiony wysyła wreszcie BOR-owika do kuchni.
Ten wchodzi i pyta :Co tak długo z tą zupą?
Widzi że kucharz trzyma żółwia i macha mu nożem przy skorupie chcąć uciąć łeb.
Ale co ciachnie , to żółw chowa głowę do skorupy.
BOR-owik na to , pomogę panu.
Przytrzymał skorupę wielką łapą, wsadził żółwiowi palec w dupe
żółw wytrzeszczył gały i wyciągnął prężnie szyję a
kucharz obcioł mu łeb.
Zachwycony kucharz pyta Bor-owika
Ależ to było świetne, panie skąd pan zna taką sztuczkę?
BOR-owik na to,
Widzi pan naszego prezydenta?
Szyji nie ma a krawat nosi.

zobacz wątek
16 lat temu
~Vita

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry