Re: Parszywcowi co wykłada trutkę na szczury tak by narażać inne zwierzęta
do sąsiada pełnego empatii
Słów "jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło" użyłam świadomie i celowo. To analogia do waszych "s****ący kundel", ale widać...
rozwiń
do sąsiada pełnego empatii
Słów "jak mnie twój rozwydrzony dzieciak wnerwi drąc ryja na okrągło" użyłam świadomie i celowo. To analogia do waszych "s****ący kundel", ale widać niepotrzebnie wymagam od niektórych analitycznego myślenia.
Pisząc małymi literami słowa "twój", "waszych" też świadomie używam małych liter ze względu na brak szacunku do osób które nie szanują zwierząt.
do ******
w nocy może się dzieci i nie drą, bo nie dałyby wam spać, a wtedy pewnie wy darlibyście się na nie. I nie rozumiem dlaczego dziecko ma prawo drzeć się cały dzień, zakłócać mój spokój, a pies nie może cały dzień szczekać, bo zakłóca twój spokój?
Ten twój pogląd wynika pewnie z tego, że nie lubisz psów, a ja dla odmiany nie lubię CUDZYCH rozwydrzonych dzieci. Nie posuwam się jednak do ich trucia w przeciwieństwie do innych podobnie do ciebie myślących, którzy trują psy.
zobacz wątek