Re: Parszywcowi co wykłada trutkę na szczury tak by narażać inne zwierzęta
Do "zygzak"
A jakie ma znaczenie miasto czy wieś jeśli stoi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h ?
Chyba żadne. A wypada terenówką z lasu wypindrzona blondyna 120 km/h aż z sąsiadem...
rozwiń
Do "zygzak"
A jakie ma znaczenie miasto czy wieś jeśli stoi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h ?
Chyba żadne. A wypada terenówką z lasu wypindrzona blondyna 120 km/h aż z sąsiadem na skarpę uciekałam bo nią zarzucało.
Uważasz, że miałam prawo rzucić w nią kamieniem, rozbić szybę, uszkodzić auto albo ją?
Nie zrobiłam tego tylko zadzwoniłam na Policję. I dzwonię za każdym razem, zamiast dokonywać samosądów.
A jak Ci ta blondyna przejedzie dzieciaka to też będzie twoja wina, bo pozwoliłeś mu iść publiczną drogą do szkoły. Blondyna niewinna bo była na ulicy, tak?
Większość z nas na Brzozowej ma w domu przybłędy - psy, koty skrzywdzone przez ludzi. My daliśmy im dom i miłość. A wy? Większość biega co niedzielę do kościoła, modli się, spowiada i daje przyzwolenie na mordowanie, na brak poszanowania życia? Tacy z was katolicy, moralni i prawi ludzie?
I żeby była jasność bo chyba niektórzy mają poważny problem ze zrozumieniem czytanego tekstu!
MAMY PSY, ALE NIE POCHWALAMY PSÓW LATAJĄCYCH LUZEM, SZCZEKAJĄCYCH NOCAMI CZY ATAKUJĄCYCH LUDZI.
ALE NAWET TAKA SYTUACJA NIE DAJE NIKOMU PRAWA DO MORDERSTWA.
Jak jesteście tacy "mocni w gębie" to podejdźcie do sąsiada i zwróćcie uwagę jeśli wam się coś nie podoba zamiast popierać niehumanitarne morderstwo.
Zadzwońcie na Policję, że sąsiad pali śmieci albo wyrzuca do lasu, że trzyma psa na łańcuchu. Ale po co? Niech inni się wysilą, a wy będziecie tylko narzekać, na brak reakcji, na złe prawo, na zły rząd. Ale d*py żaden nie ruszy by zrobić coś by było lepiej. Żenada.
zobacz wątek